Eksperci sugerują, że to właśnie hakerzy z tych krajów stoją za cyberkampaniami. Do akcji wkroczył już Interpol, który ostrzegł 194 rządy przed atakami celowanymi właśnie w preparaty chroniące przed koronawirusem.
– Ataki dezinformacyjne hakerów na łańcuchy dostaw mogły skłonić rządy niektórych państw do poszukiwania innych dostawców szczepionek – potwierdza nam Wojciech Głażewski, dyrektor Check Point w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Szczepionki na Covid-19 już w internecie. Obok narkotyków i broni
M.in. w konsekwencji dezinformacji w procesie zatwierdzania szczepionek przez Europejską Agencję Leków (EMA) w ostatnich tygodniach m.in. Węgry i Słowacja podjęły decyzję o złamaniu europejskiego porozumienia w sprawie wspólnych zamówień. Teraz o pozaeuropejskich dostawcach leku na Covid zaczynają mówić rządy Czech i Polski. Tymczasem EMA poinformowała o trwającym dochodzeniu, które wykazało, że od listopada ub. r. hakerzy wysyłali do pracowników instytucji liczne e-maile i dokumenty związane z oceną eksperymentalnych szczepionek na koronawirusa. Agencja, która odpowiedzialna jest za koordynację zamówień szczepionek 27 państwach członkowskich UE, dysponowała poufnymi danymi dotyczącymi Covid-19 w ramach procesu zatwierdzania szczepionek, o które zabiegali cyberprzestępcy.
Niemiecka agencja Deutsche Welle podaje, że celem ataku był dostęp do poufnych dokumentów o szczepionkach firm Pfizer i BioNTech. Jej zdaniem wrogie państwa próbowały ukraść tajemnice szczepionek, w celu „manipulacji” informacjami o ich skuteczności. „Ostatnie ataki mogły prowadzić do podważenia zaufania do wybranych szczepionek i zaburzyć proces oceny i dopuszczenia kolejnych leków przez EMA dokonywany w oparciu o wiarygodne dowody naukowe dotyczące bezpieczeństwa, jakości i skuteczności danej szczepionki” – podaje DW.