Międzynarodowa inicjatywa przeciwdziałania atakom za pomocą oprogramowania ransomware pojawia się w związku z gwałtownym wzrostem ich liczby na całym świecie. - Stany Zjednoczone są zdecydowanie najbardziej nimi dotknięte, z 46 proc. wszystkich ataków - powiedziała we wtorek Anne Neuberger, jeden z doradców ds. bezpieczeństwa narodowego USA w administracji Joe Bidena, ujawniając globalną inicjatywę. - Tak długo, jak pieniądze płyną do przestępców ransomware, jest to problem, który będzie nadal narastał – powiedziała, cytowana przez agencję Reuters.
Blokują systemy poprzez ransomware
W atakach ransomware hakerzy szyfrują systemy IT firm i żądają zapłaty okupu w zamian za ich odblokowanie. Często kradną również poufne dane i wykorzystują je do wyłudzeń lub doprowadzają do wycieków, jeśli płatności nie zostaną dokonane.
Czytaj więcej
Wyższe kary i specjalne komórki do walki z cybergangami na razie głównie... podbiły kwoty okupów. Hakerzy są coraz bardziej zuchwali.
Podczas gdy każdego roku ofiarą takich procederów padają setki firm, w ciągu
ostatnich dwóch miesięcy w USA doszło do głośnych ataków na operatora kasyn MGM
Resorts International (MGM.N) i producenta środków czyszczących Clorox (CLX.N).
Obie firmy nie podniosły się jeszcze w pełni po zakłóceniach. Duża część
zaatakowanych firm płaci okupy, które w drastycznych przypadkach sięgają gigantycznych kwot.
Wysokie okupy dla hakerów
Do tej pory najwyższe żądane okupy sięgały 50 mln dol., w przypadku SaudiAramco i Acera. Nie wiadomo, czy zostały wypłacone. Do wypłat przyznały się za to sieć rurociągów w USA Colonial Pipeline (4,4 mln dol.) i największa firma zajmująca się przetwórstwem mięsa na świecie JBS (11 mln dol.).