Obraz robota poszedł za 430 tys. dolarów

W domu aukcyjnym Christie’s po raz pierwszy zlicytowano obraz stworzony przez sztuczną inteligencję. Ludzie mogą niebawem stracić monopol na tworzenie sztuki.

Publikacja: 25.10.2018 14:25

Obraz robota poszedł za 430 tys. dolarów

Foto: Christie`s

Eksperci nie wierzyli w taki sukces. Oceniali, że obraz może zostać sprzedany na czwartkowej aukcji za 10 tys. dolarów. Ostateczna jednak cena aż 43 razy przebiła spodziewany poziom. Portret „Edmond Belamy” trafił pod młotek w trakcie aukcji jako ostatni po litografiach i rysunkach takich tuzów jak Pablo Picasso, Andy Warhol czy Henri Matisse.

Dzieło robota to wyglądający na malowany farbami olejnymi na płótnie portret, dla niektórych przypominający stylem prace dawnych mistrzów.

Algorytm i farby

Obraz „Edmond de Belamy” podpisany jest skomplikowanym matematycznym wzorem. Nie stworzył go bowiem człowiek, a komputerowy algorytm, za którym stoi Obvious, paryski kolektyw, który chce tworzyć tego typu dzieła sztuki, wykorzystując sztuczną inteligencję.  Należą do niego Hugo Caselles-Dupré, Pierre Fautrel oraz Gauthier Vernier. Stworzyli nawet drzewo genealogiczne fikcyjnej rodziny Belamy.

Jak tłumaczą, algorytm ma dwie główne części – po jednej stronie jest Generator, a po drugiej Discriminator. – Włożyliśmy do systemu 15 tys. portretów namalowanych między XIV a XX wiekiem. Generator tworzy nowy obraz w oparciu o ten zestaw dzieł sztuki, a następnie Discriminator próbuje dostrzec różnicę między obrazem stworzonym przez człowieka, a obrazem utworzonym przez generator – wyjaśnia Hugo Caselles-Dupré domu aukcyjnemu Christie’s. Finalnie obraz opracowany przez algorytm jest drukowany na płótnie, oprawiany i podpisany formułą matematyczną.

Nie jest to pierwsza próba zastosowania technik maszynowych do tworzenia dzieł sztuki. Już w latach 70. XX wieku powstawały tzw. obrazy robotyczne Harolda Cohena, który wykorzystywał oprogramowanie AARON.

Jak podaje Christie’s, artyści w Stanach Zjednoczonych próbują także swoich sił w sztuce generowanej przez sztuczną inteligencję. Z tej techniki korzysta np. Robbie Barrat, w którego pracach widać wpływy np. Egona Schiele.

Eksperci są sceptyczni w zakresie oceny tego rodzaju twórczości jako sztuki. – Dzieło sztuki jest ściśle związane z wizją człowieka, jego odczuciami i jeśli bierze on udział w tworzeniu, wykorzystując do tego różne rozwiązania, to możemy nadal traktować taką pracę w kategoriach sztuki. Nawet jeśli współtworzyła ją np. sztuczna inteligencja czy robot. Natomiast jeśli wyłącznie algorytm odpowiada za powstanie pracy, to mamy do czynienia wyłącznie ze sztuką dekoracyjną, która mogłaby znaleźć się w ofercie sklepów papierniczych czy meblarskich. Na pewno nie w domach aukcyjnych, nie widzę potencjału tego rodzaju sztuki na polskim rynku – powiedział nam Juliusz Windorbski, prezes domu aukcyjnego Desa Unicum.

Muzyka robota

Roboty czy szerzej po prostu systemy oparte na sztucznej inteligencji od kilku lat komponują muzykę, na serwisie YouTube można znaleźć wiele przykładów takiej twórczości. Utwór „Break Free” https://www.youtube.com/watch?v=XUs6CznN8pw to tekst napisany przez Taryn Southern, zaś muzykę stworzył algorytm Amper (https://www.ampermusic.com) . Muzykę może tworzyć na nim każdy, wybiera się styl, nastrój, długość i można eksperymentować. Wspomniany utwór na YouTube ma ponad 1,8 mln odsłon, co jest raczej efektem ciekawości niż jego wyjątkowego poziomu. Ot, prosta piosenka pop, jakich powstają codziennie tysiące.

Jednak już jednoznacznie złe oceny zebrała poezja tworzona przez sztuczną inteligencję. Efekt pracy systemu opracowanego przez zespół Microsoft oraz Kyoto University jest jednoznacznie zły i jest to po prostu grafomania. Eksperci jednoznacznie uznali próby za nieudany eksperyment, powstałe „wiersze” przypominają bowiem twórczość wściekłych nastolatków, zmuszonych do pisania na lekcji angielskiego – to jedna z opinii.

Poniżej próbka, autor tekstu nie podejmuje próby tłumaczenia tak złych wierszy.

the sun is a beautiful thing

in silence is drawn

between the trees

only the beginning of light

I kolejny „wiersz”:

I am a coal-truck

by a broken heart

I have no sound

the sound of my heart

I am not

Eksperci nie wierzyli w taki sukces. Oceniali, że obraz może zostać sprzedany na czwartkowej aukcji za 10 tys. dolarów. Ostateczna jednak cena aż 43 razy przebiła spodziewany poziom. Portret „Edmond Belamy” trafił pod młotek w trakcie aukcji jako ostatni po litografiach i rysunkach takich tuzów jak Pablo Picasso, Andy Warhol czy Henri Matisse.

Dzieło robota to wyglądający na malowany farbami olejnymi na płótnie portret, dla niektórych przypominający stylem prace dawnych mistrzów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Nanoboty i „żywe plomby”. Naukowcy opracowali przełomowe metody leczenia zębów
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Technologie
Ozempic to również lek na niepłodność? Zaskakujące doniesienia o ciążach
Technologie
Powstał nowy humanoidalny robot. Jest „przerażająco sprawny” i bardziej ludzki
Technologie
Koniec z implantami, plombami i leczeniem kanałowym. Rewolucja w leczeniu zębów
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Technologie
Student z trzema rękami. Wpadka Uniwersytetu Gdańskiego