Adam Mosseri, prezes Instagrama, przyznał w rozmowie z CBS, że platforma społecznościowa nie ma opracowanej polityki postępowania w przypadku wykrycia fałszywych filmów. Mosseri, który prezesem Instagrama jest od zeszłego roku, powiedział w wywiadzie, że na razie firma stara się znaleźć optymalny sposób na określenie, czym w ogóle jest deepfake. Dopiero potem może zacząć opracowywać sposób na to, co z nim zrobić – usuwać czy oznaczać, tak by użytkownicy wiedzieli, z czym mają do czynienia.
CZYTAJ TAKŻE: Aplikacja do rozbierania kobiet wywołała burzę w internecie
Instagram nie usunął nawet fejkowego wideo z Markiem Zuckerbergiem w obawie o pogwałcenie własnych zasad. Film jest wyjątkowo realistyczny. Jego twórcy wykorzystali wywiad prezesa Facebooka dla CBSM z 2017 roku, podłożyli głos aktora i za pomocą sztucznej inteligencji zmanipulowali mimikę twarzy Zuckerberga, tak, by wyglądało, że faktycznie mówił to, co mówi. A Mark Zuckerberg „przyznaje”, że ma kontrolę nad światem i nad skradzionymi danymi milionów ludzi na całym świecie.
Algorytmy Facebooka i Instagrama nie są przygotowane na zalew takich treści
„Nie zamierzamy podejmować jednorazowej decyzji o zdjęciu tego filmu tylko dlatego, że to Mark i dlatego, że Mark jest naszym szefem” – powiedział Mosseri w wywiadzie. „Byłoby to naprawdę niewłaściwe i nieodpowiedzialne. Musimy mieć określone zasady i musimy być transparentni w odniesieniu do tych zasad” – powiedział Mosseri, a wideo z szefem Facebooka nadal na Instagramie jest dostępne. Facebook zdecydował się jedynie na obniżenie priorytetu tego materiału i nierekomendowanie go użytkownikom.