Chatboty lubią osoby wstydliwe

Tylko co trzeci Polak zna znaczenie słowa „chatbot”, a tylko połowa tych osób miała w ogóle do czynienia z tą technologią – wynika z danych, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza.

Publikacja: 15.12.2019 20:40

Chatboty lubią osoby wstydliwe

Foto: Luke MacGregor/Bloomberg

Z chatbotów najczęściej korzystamy podczas zakupów online i przy zgłaszaniu reklamacji. Badania Symetrii UX, firmy specjalizującej się w projektowaniu doświadczeń użytkownika, wskazują, że świadomość istnienia tej klasy wirtualnych asystentów wciąż jest w społeczeństwie niska. Ze słowem „chatbot” spotkało się bowiem 34 proc. respondentów, z których 53 proc. weszło w jakąkolwiek interakcję z takim oprogramowaniem.

CZYTAJ TAKŻE: Chatbot pierwszego kontaktu. Czy interniści będą potrzebni?

Bot umożliwia prowadzenie konwersacji 24 godziny na dobę. Interfejsem chatbota może być komunikator internetowy (np. Messenger) lub chat wbudowany w stronę www. – Rosnąca popularność chatbotów wynika z tego, że umożliwiają one uzyskanie natychmiastowej odpowiedzi i to w rodzimym języku użytkownika. Jest to interaktywne doświadczenie dopasowane do sposobu, w jaki korzysta on z internetu. Dotyczy to zwłaszcza młodych osób, przyzwyczajonych do komunikatorów internetowych – tłumaczy Anna Schneider, UX specialist w Symetrii UX.

Z badań wynika, że większość osób, które miały styczność z chatbotami, ma do nich pozytywny stosunek. 45 proc. respondentów wybiera rozmowę z botem, bo zależy im na natychmiastowym uzyskaniu odpowiedzi. Dla 9 proc. osób objętych badaniem kontakt z wirtualnym asystentem jest ciekawszym doświadczeniem. Fakt, że użytkownik, aby zrealizować swój cel, nie musi wchodzić w interakcję z innym człowiekiem, może stanowić znaczący atut tej metody, zwłaszcza dla introwertyków (ponad 41 proc. uważa, że chatboty są dobrym narzędziem dla osób wstydliwych).

45 proc. respondentów wybiera rozmowę z botem, bo zależy im na natychmiastowym uzyskaniu odpowiedzi

Według danych 54 proc. internautów korzystało z chatbotów przy okazji robienia zakupów, 28 proc. za ich pomocą zgłosiło reklamację, a 28 proc. zapoznało się z firmową ofertą. Ale taka technologia ma też wady – aż 55 proc. użytkowników wymienia brak zrozumienia zadawanych pytań.

CZYTAJ TAKŻE: Polski chatbot w formule „zrób to sam” robi światową karierę

Mimo tego od botów raczej nie uciekniemy. Wirtualni asystenci to dla firm konkretne oszczędności. Oracle przewiduje, że w 2020 r. korzystać z nich będzie aż 80 proc. przedsiębiorstw. – Nawet jeśli prognozy wydają się zbyt śmiałe, to dobrze oddają zainteresowanie, jakim cieszą się chatboty ze strony biznesu – podkreśla Schneider.

Z chatbotów najczęściej korzystamy podczas zakupów online i przy zgłaszaniu reklamacji. Badania Symetrii UX, firmy specjalizującej się w projektowaniu doświadczeń użytkownika, wskazują, że świadomość istnienia tej klasy wirtualnych asystentów wciąż jest w społeczeństwie niska. Ze słowem „chatbot” spotkało się bowiem 34 proc. respondentów, z których 53 proc. weszło w jakąkolwiek interakcję z takim oprogramowaniem.

CZYTAJ TAKŻE: Chatbot pierwszego kontaktu. Czy interniści będą potrzebni?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Ta technologia ratuje życie i je odbiera. „Jest jak proch strzelniczy”
Technologie
Samoloty pasażerskie polecą ponad 6 tys. km/h. To wcale nie jest odległa przyszłość
Technologie
Roboty zyskały mięśnie. Ten przełom ma daleko idące skutki
Technologie
Armia USA zyska „polskiego” drona. Stworzyła go firma pioniera helikopterów
Technologie
Powstaje superkomputer tysiąc razy potężniejszy niż inne. Uderzenie w dominację USA