Rakieta, której ładunkiem będzie 10 niewielkich satelitów, zostanie wyniesiona samolotem na wysokość ok. 9 km. Stąd rozpocznie kosmiczną misję. Jeśli misja się powiedzie (jej rozpoczęcie początkowo zaplanowano na niedzielę, 10 stycznia wieczorem), może to oznaczać rewolucje w sposobie wynoszenia satelitów i innych obiektów na orbitę. Odpalenie rakiety z samolotu jest znacznie tańsze od pionowego startu z ziemi. Koszt każdej operacji to około 12 mln dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza wycieczka w kosmos już w 2021 roku. Drogo?
To druga próba Virgin Orbit, firmy brytyjskiego biznesmena Richarda Bransona. W maju ubiegłego roku, co prawda z powodzeniem odpalono 21-metrową dwustopniową i napędzaną ciekłym tlenem rakietę, ale nie zdołała dotrzeć w przestrzeń kosmiczną. Doszło – jak podawała firma – do „anomalii”, która zmusiła do zakończenia lotu. Rakieta spadła do Pacyfiku.
„Okno dla naszej misji Demo 2 otwiera się w niedzielę z możliwością startów przez cały styczeń” – poinformował na Twitterze Richard Branson.
CZYTAJ TAKŻE: Amerykanie polecieli w kosmos. Teraz to wyścig miliarderów