Dactyl potrafi ułożyć ją w 60 proc. układów, mimo że nie zaprogramowano konkretnych ruchów. Mało tego. Naukowcy starali się mu utrudniać prace, wprowadzając ograniczenia co do liczby palców, którymi robot mógł układać kostkę, kładli na niej gumową płachtę, niewidoczną dla czujników, oraz zakładali na palce gumki uniemożliwiające wyuczone ruchy.
CZYTAJ TAKŻE: Robot-wąż i owady naprawią Rolls-Royce`a
Po roku testów Dactyl, który wiernie naśladuje ruchy ludzkiej ręki, jest w stanie ułożyć kostkę co najwyżej w 60 proc. przypadków i to tylko wtedy, gdy wystarczy do tego 15 ruchów. W przypadku trudniejszych kombinacji wymagających 26 obrotów ułożenie udaje się tylko w 20 proc. przypadków. Jego nowatorstwo polega jednak na tym, że sam się tego nauczył.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy nie będą potrzebni? Zastąpią ich autonomiczne roboty
„Programiści chcieli, by jego SI była bardziej niezależna, potrafiąca reagować na zmieniające się warunki” – pisze portal TheVerge.com.