Aktualizacja: 26.02.2025 00:34 Publikacja: 26.02.2023 12:58
Kamizelki kuloodporne to już podstawowa ochrona żołnierza. Dzięki grzybom mogą się okazać trudne do przebicia.
Foto: Ministerstwo Obrony Królestwa Szwecji
Grzyb huba, którego naukowa nazwa brzmi fomes fomentarius, żyje w wielu regionach świata. Pojawia się na korze drzew i prowadzi do ich chorób. Teraz może jednak odegrać pożyteczną rolę. Zespół naukowców z Finlandii odkrył, że ten odporny na zgniatanie grzyb może wskazać drogę do biopochodnych tworzyw sztucznych, które naśladowałyby jego strukturę i znalazły wiele zastosowań od medycyny przez przemysł po wojsko.
- Nasze obserwacje mogą być wykorzystane do projektowania wytrzymałych produktów, takich jak kamizelki kuloodporne, egzoszkielety, kadłuby samolotów czy powłoki powierzchniowe do przednich szyb - wymienia Pezhman Mohammadi, naukowiec w VTT Technical Research Centre of Finland. – W przyrodzie istnieje wiele rozwiązań różnych problemów inżynierii materiałowej i nie wszystkie z nich zostały jeszcze odpowiednio zbadane - przyznaje.
AI zyskała głos, a nawet więcej, bo ma już własny język. Dzięki temu urządzenia są w stanie „rozmawiać” ze sobą – podobnie jak ludzie. Nie jest do tego potrzebny internet.
Na rodzimym rynku zadebiutował właśnie PLLuM. Ten tzw. duży model językowy (LLM), stworzony przez rząd i konsorcjum sześciu instytucji badawczych, plasuje nasz kraj w elicie AI. To kolejny tak zaawansowany projekt po modelu Bielik.AI.
Nowy proceder mocno zyskuje na popularności, zwłaszcza w Chinach. A prawdziwy boom nastąpił, gdy model DeepSeek wdarł się na rynek.
Microsoft ujawnił, że udało mu się stworzyć nowy kwantowy układ obliczeniowy – Majorana 1. Dzięki niemu komputery kwantowe mają wejść do użytku nie w ciągu dekad, lecz lat.
Chińskie systemy generatywnej sztucznej inteligencji Qwen i DeepSeek, o których w ostatnich tygodniach stało się wyjątkowo głośno, nie są wcale tak dobre, jak mogłoby się wydawać. Przodują w rankingu zawodności.
AI zyskała głos, a nawet więcej, bo ma już własny język. Dzięki temu urządzenia są w stanie „rozmawiać” ze sobą – podobnie jak ludzie. Nie jest do tego potrzebny internet.
Pojawienie się chińskiej AI spowodowało, że wiele firm rzuciło się na ten nowy model sztucznej inteligencji, co – ku zaskoczeniu ekspertów – doprowadziło do rekordowego wzrostu zapotrzebowania na chipy.
Największy bank Singapuru, DBS, zapowiedział potężną redukcję stanowisk – w ciągu najbliższych trzech lat pracę ma stracić aż 4000 pracowników. Ich zadania przejmie sztuczna inteligencja.
Polsko-niemiecki start-up KYP.ai sięga po sztuczną inteligencję, by nakierowywać firmy na „trajektorię hiper wydajności”. Teraz do tego celu chce wykorzystać chiński model DeepSeek.
W UE powstały już firmy, które mają potencjał, by rzucić wyzwanie OpenAI czy Google Gemini. Dzieli je finansowa przepaść, ale mogą pójść ścieżką DeepSeeka.
Sztuczna inteligencja może wspierać poszczególne etapy procesu rekrutacyjnego pracowników: weryfikować CV kandydatów, układać pytania ankietowe czy formułować atrakcyjne ogłoszenia w sprawie pracy.
Sztuczna inteligencja jest przez firmy wykorzystywana m.in. do wstępnej selekcji kandydatów do pracy, analizy CV, a niekiedy nawet do przeprowadzania pierwszych rozmów kwalifikacyjnych.
Kwestie cyberbezpieczeństwa możemy traktować jako pewnego rodzaju ubezpieczenie, na które powinno się przeznaczać znaczną część wydatków na informatyzację – mówi Łukasz Jędrzejczak, Cyber & Defense Sector Director, Deloitte Central Europe.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas