Maciej Witucki, prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej, powiedział agencji PAP, że jego firma zaproponowała Urzędowi Komunikacji Elektronicznej program inwestycyjny o wartości 3 mld zł w ciągu 3 lat. W zamian za to UKE miałby na ten czas zamrozić aktualnie obowiązujące stawki hurtowe za dostęp do sieci TP, jakie płacą konkurenci narodowego operatora. Rozmowy między urzędem i operatorem, to jeden z elementów szerszego porozumienia na temat ładu na rynku telekomunikacyjnym, który ma zastąpić separację funkcjonalną TP. Na początku tygodnia opublikowany został audyt z raportu regulacyjnego Ernst&Young, z którego wynika, że proponowane przez TP stawki hurtowe mogą być przez operatora znacznie przeszacowane. UKE nie podjął jeszcze decyzji, czy przyjmie za obowiązujące wyliczenia Ernst&Young.

Według wypowiedzi Maciej Wituckiego za deklarowaną kwotę 3 mld zł TP wybudowałaby 400 tys. nowych linii abonenckich i zmodernizowała 600 tys. kolejnych tak, aby możliwe było świadczenia na nich usług „szerokopasmowego dostępu do Internetu". Depesza PAP nie podaje, a jakie przepustowości na takiej linii mowa. Program inwestycyjny zostałby przeprowadzony w latach 2010-2012.

W tym roku inwestycje całej grupy TP mają wedle ostatnich zapowiedzi zarządu sięgnąć ok. 2 mld zł (12 proc. przychodów). W pierwszej połowie tego roku wyniosły 905 mln zł, czyli 26 proc. mniej, niż w analogicznym okresie 2008 r. TP redukowała przede wszystkim wydatki na usługi głosowe w sieci stacjonarnej (o 250 mln zł), chociaż podnosiła CAPEX na usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu (o 72 mln zł)  PAP