[b]rpkom.pl: Od ponad roku próbujecie integrować środowisko małych operatorów. Po co i jakie są efekty?[/b]
[i]Kamil Kurek, wiceprezes KIKE[/i]: – Integracja naszego środowiska postępuje od kilku lat. W tym czasie doszliśmy do wniosku, że najlepszą formą zadbania o interesy firm ethernetowych będzie powołanie izby gospodarczej. I tak od czerwca 2008 roku działamy jako Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej. Zrzeszamy obecnie ponad 130 członków. Nasze firmy obsługują obecnie około 200 tys klientów, natomiast w zasięgu naszych sieci znajduje się około 1,5 mln gospodarstw domowych. Uważam, że liczba podmiotów które tworzą izbę oraz ich potencjał pozwala nam zabierać głos w imieniu całego środowiska ethernetowego. Zainteresowanie naszymi działaniami systematycznie rośnie, przykładem może być ostatnia, trzecia już, konferencja KIKE, gdzie mieliśmy komplet gości.
[b]Zrzeszanie ma sens w kontekście walki o wspólne dla branży cele. Jakie są cele KIKE?[/b]
– Najważniejszym celem jest zapewnienie klimatu do rozwoju naszych firm. Rozumiem przez to wpływanie na ustawodawstwo i działania urzędników, które umożliwią rozwój naszej branży. Staramy się tłumaczyć jakie uwarunkowania prawne są barierą oraz jakie działania mogą na pomóc w szybszym rozwoju. Mówimy tutaj przede wszystkim o ograniczeniach w dostępie do nieruchomości, problemach związanych z obowiązkami nakładanymi na małych operatorów i traktowanie ich jak duże telekomy, o działaniu 8.4, którego specyficzne warunki pozyskania i rozliczenia środków nie zachęcają do aktywności. Wreszcie o współpracy z Telekomunikacją Polska, a w zasadzie jej braku. Działamy bardzo krótko więc na efekty należy poczekać, ale jestem przekonany, że będą wymierne dla naszych członków.
[b]Jak oceniacie wrażliwość na swoje problemy organów Państwa, czy też innych izb gospodarczych?[/b]