Polsat tych informacji nie komentuje. – Co do liczby dostępów – jest bardzo dużo spekulacji na rynku, my na razie konsekwentnie nie komentujemy i nie podajemy naszych danych – mówi Tomasz Matwiejczuk, rzecznik Telewizji Polsat.
W związku z tym, że na relacjonowanie mistrzostw zdecydował się nadawca prywatny, który wykupił wszystkie prawa do ich nadawania, relacje z wydarzenia (prócz meczu otwarcia i wynegocjowanego przez Prezydenta RP finałowego meczu Polska-Brazylia) były nadawane w kodowanym kanale Polsat Volleyball oferowanym za dodatkową opłatą przez operatorów płatnej telewizji. Pakiet obejmujący wszystkie rozgrywki kosztował u operatorów od ok. 80 zł do 100 zł, bo firmy musiały zapłacić Polsatowi za prawa do jego oferowania 75 zł (plus VAT) od widza. Część Polaków się przeciwko temu zbuntowała, co zapoczątkowało narodową debatę na temat obowiązków mediów publicznych, które nie zdecydowały się nawet na odkupienie części praw od Polsatu. To jednak najpewniej ostatnia taka sytuacja, bo mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn są na liście wydarzeń, które z mocy rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będą musiały być może już od końca przyszłego roku być nadawane na antenach otwartych.