Jasny podział kompetencji, ekstraśrodki na kontrole, a wiedza o pomiarach dostępna dla każdego – to jedne z pomysłów, dzięki którym społeczeństwo ma czuć się bezpieczniej, a sporów wokół masztów telefonii komórkowej ubędzie.
Tzw. megaustawa telekomunikacyjna likwiduje luki w systemie pomiaru pola elektromagnetycznego i rozwiązuje wiele problemów, na które zwraca uwagę NIK – zapewnia Ministerstwo Cyfryzacji.
„Rzeczpospolita” opisała w poniedziałek raport Izby, która negatywnie oceniła dotychczasowe działaniu instytucji odpowiedzialnych za pomiary natężenia pól elektromagnetycznych i wytknęła szereg zaniedbań, przez które nie ma pewności, czy normy natężenia są przestrzegane.
CZYTAJ TAKŻE: NIK: Komórkowe maszty bez należytej kontroli
– Raport NIK pokazuje jedno: rozwój technologii komunikacyjnych postępuje błyskawicznie. Zgadzamy się, że potrzeba lepszego prawa. Dlatego tzw. megaustawa telekomunikacyjna, nad którą rząd pracuje od ponad roku, poprawia system nadzoru nad urządzeniami wytwarzającymi pole elektromagnetyczne, zapewnia dodatkowe środki na sprzęt i kontrole. Na operatorów nakłada wiele nowych obowiązków – mówi Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji.