Przygotowywana przez Ministerstwo Infrastruktury nowela Prawa telekomunikacyjnego wprowadzi dwa mechanizmy, dzięki którym potrzeba będzie mniej pozwoleń radiowych. Najwięcej zyskają duzi operatorzy ogólnopolskich sieci bezprzewodowych.
– Jeden z tych mechanizmów będzie można zastosować już po wprowadzeniu ustawy, drugi będzie wymagał jeszcze aktów wykonawczych – mówi Mariusz Busiło, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Zasobami Częstotliwości w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Nowe ustępy (4 i 5) w artykule 144 Prawa telekomunikacyjnego zakładają, że o pozwolenia radiowe nie będą musiały zwracać się do UKE te podmioty, które dysponują ogólnopolskimi decyzjami o rezerwacji częstotliwości. W praktyce chodzi o operatorów sieci GSM, UMTS i CDMA. Aby skorzystać z nowej zasady sadowienia nadajników operatorzy będą musieli uzyskać od UKE zmianę decyzji rezerwacyjnej. Zamiast pozwolenia radiowego wystarczy im wówczas zgłoszenie do prowadzonego przez UKE rejestru. Pod warunkiem jednak, że nadajnik nie będzie posadowiony w pasie przygranicznym, dla którego obowiązuje harmonizacja wykorzystania częstotliwości z krajami sąsiednimi.