BT zwróci konkurentom prawie 100 mln funtów

Ofcom, regulator brytyjskiego rynku telekomunikacyjnego, orzekł, iż BT ma zrekompensować swoim konkurentom zawyżone ceny operatorskich usług transmisji danych, jakie pobierał od nich w latach 2004-2011. Łączną wysokość zawyżonych stawek Ofcom oszacował na prawie 95 mln funtów

Publikacja: 31.12.2012 10:00

BT zwróci konkurentom prawie 100 mln funtów

Foto: ROL

Postępowanie w tej sprawie alternatywne telekomy – Sky oraz grupa TalkTalk – rozpoczęły w 2010 r., skarżąc się Ofcomowi na zawyżone, ich zdaniem, stawki na usługi transmisji danych carrier ethernet oraz ATM, z jakich korzystały te firmy do agregacji ruchu z uwolnionych węzłów lokalnych oraz do zestawiania połączeń punkt-punkt.

W ciągu 1,5 roku z podobnymi zastrzeżeniami wystąpili także inni operatorzy: Virgin Media, Cable&Wireless oraz Vodafone. Chociaż ceny wspomnianych wyżej usług były od dawna regulowane konkurenci uznali, że BT nie zastosowało w procesie ustalania stawek orientacji kosztowej (a właściwie: nie udowodniło, że zastosował metodę kosztową). Wystąpili zatem do Ofcomu o ustalenie, jakie ceny winny być w rzeczywistości i w przypadku rozbieżności ze stosowanymi w rozliczeniach o ustalenie rekompensaty. Jej zastosowanie na regulowanym rynku telekomunikacyjnym przewiduje brytyjskie prawo.

Ofcom już dawno ustalił, że BT ma dominująca pozycję na rynku obejmującym produkty transmisji danych, i że w związku z tym ciąży na nim obowiązek zapewnienia cen opartych na kosztach (metoda LRIC).

Jednym z kluczowych detali w rynkowej dyskusji na temat zawyżonych cen była metoda ustalania stawki za łącze złożona z opłaty za port i dzierżawę linii. BT dowodziło, że analizie powinnien zostać poddany zagregowany koszt tych usług, dzięki czemu łatwiej byłoby mu bronić kosztowej orientacji cen. Drugą istotną sprawą było natomiast, czy operator właściwie zastosował wskaźnik kosztu kapitału zaangażowanego, który na wszystkich regulowanych rynkach jest sprawą sporną, bo w dużej mierze uznaniową.

W obu przypadkach Ofcom uznał, że BT niewłaściciwie zastosowało kalkulację kosztów, że zawyżało ceny, jakie musieli płacić konkurenci, a zatem jest zobowiązane do zadośćuczynienia.

Ciekawostką jest – jak twierdzi brytyjski dziennik Guardian – że Ofcom rozpoczął procedurę badania żądań operatorów alternatywnych w sprawie zawyżonych cen kiedy niepowodzeniem zakończyły się negocjacje z BT w sprawie dobrowolnej obniżki kwestionowanych stawek na transmisję danych. Choć więc brytyjski regulator utrzymuje, że decyzja o rekompensacie nie ma charakteru kary, to BT ma prawo sądzić inaczej: że to kara, może nie za zawyżone stawki, ale opór wobec regulatora.

Brytyjskie prawo przwiduje rodzaj negocjacji pomiędzy regulatorem a operatorem w tego typu sprawach. Jeżeli posądny operator racjonalnie udowodni, że zadośćuczynienie na niższym od wyliczonego poziomie (lub w ogóle jego brak) jest lepsze dla rynku, to regulator może zadecydować o niższej kwocie rekompensaty, lub jej uiszczeniu w pośredni sposób. Kara za zawyżone stawki nie jest więc doktrynalnie nieunikniona.

Regulator wyliczył różnicę w stawkach usług, jakie realnie płacili operatorzy alternatywni, a stawkami, jakie wedle Ofcomu winny być pobierane na 94,8 mln funtów (dla porównania w 2012 r. przychody całego pionu Openreach, jaki świadczył kwestionowane usługi, przekroczył 5 mld funtów).

BT oczywiście wyraziło się krytycznie o decyzji regulatora, ale jeszcze nie zdecydowało, czy będzie formalnie od niej apelować. Ma na to 2 miesiące, które – niewykluczone – przeznaczy na dalsze negocjacje z regulatorem.

Postępowanie w tej sprawie alternatywne telekomy – Sky oraz grupa TalkTalk – rozpoczęły w 2010 r., skarżąc się Ofcomowi na zawyżone, ich zdaniem, stawki na usługi transmisji danych carrier ethernet oraz ATM, z jakich korzystały te firmy do agregacji ruchu z uwolnionych węzłów lokalnych oraz do zestawiania połączeń punkt-punkt.

W ciągu 1,5 roku z podobnymi zastrzeżeniami wystąpili także inni operatorzy: Virgin Media, Cable&Wireless oraz Vodafone. Chociaż ceny wspomnianych wyżej usług były od dawna regulowane konkurenci uznali, że BT nie zastosowało w procesie ustalania stawek orientacji kosztowej (a właściwie: nie udowodniło, że zastosował metodę kosztową). Wystąpili zatem do Ofcomu o ustalenie, jakie ceny winny być w rzeczywistości i w przypadku rozbieżności ze stosowanymi w rozliczeniach o ustalenie rekompensaty. Jej zastosowanie na regulowanym rynku telekomunikacyjnym przewiduje brytyjskie prawo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Kto zmiecie SMS-y? Do tych rozwiązań komunikacyjnych należy przyszłość
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość