Przeciąga się obniżka cen internetu

Publikacja: 23.08.2010 04:42

Maciej Witucki, szef Telekomunikacji Polskiej

Maciej Witucki, szef Telekomunikacji Polskiej

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]rpkom.pl: – Kilka razy przesuwał się już termin wprowadzenia niższych cen za najpopularniejszy dostęp do internetu TP. Operatorzy nie chcą dobrowolnie podpisywać porozumień z TP sankcjonujących nowe zasady rozliczeń. Konieczna jest ingerencja UKE. Czy wobec tego obniżki cen internetu są nadal realne?[/b]

[b]Maciej Witucki, prezes zarządu grupy Telekomunikacji Polskiej:[/b] – Zdecydowanie tak. To kwestia tygodni. Faktycznie, mamy pewne przesunięcie wobec ostatniego planowanego terminu, który mówił o wprowadzeniu niższych cen w połowie sierpnia, czyli przed początkiem roku szkolnego. Jesteśmy już jednak na najlepszej drodze do wystartowania z atrakcyjną ofertą dla naszych klientów.

[b]- Jak duże będą obniżki?[/b]

– Od 15 proc. do ponad 20 proc. w zależności od usługi. I tak, jak już zapowiadaliśmy, w przeciwieństwie do obniżek wiosennych, tym razem skupiamy się na najbardziej popularnych, niższych prędkościach.

[b]- To znaczy, że ceny Internetu z prędkością 6-20 Mb/s w nowej ofercie nie spadną? [/b]

– Może się tak zdarzyć, ale nie będą to obniżki znaczące.

[b]- Jaka część abonentów TP będzie mogła skorzystać z niższych cen? A może to oferta skierowana tylko do nowych klientów?[/b]

– Nie chciałbym zdradzać wszystkich szczegółów, ale sądzę, że z nowej oferty będzie mogło skorzystać około 50 proc. abonentów Neostrady, tylu bowiem co roku kończą się umowy zawierane zwykle na 24 miesiące.

[b]- Tani internet będzie można kupić oddzielnie, czy tylko w pakiecie?[/b]

– I oddzielnie, i w pakiecie z telewizją.

[b]- Czy w przyszłym roku ceny będą wyższe z powodu podwyżki VAT do 23 proc. ?[/b]

– Trwają analizy tej kwestii. Jest raczej mało prawdopodobne, aby ceny z tego powodu miały być wyższe, bo trzeba wziąć pod uwagę planowane cięcia stawek.

[b]- Czy Telekomunikacja Polska zamierza wprowadzić internet o prędkościach 40-50 Mb/s?[/b]

– Pracujemy też nad wprowadzeniem nowej technologii VDSL 2, która pozwala na osiąganie prędkości od 40 do 80 Mb/s, częściowo wykorzystującej światłowód, a częściowo łącza miedziane. Plany są takie, by jeszcze w tym roku do kilku tysięcy abonentów trafiła oferta testowa. A już z początkiem przyszłego roku zaś chcemy wprowadzić w wielu dużych aglomeracjach – wszędzie tam, gdzie pozwoli na to infrastruktura – usługę komercyjną.

Powodem takich działań jest to, że w dużych miastach mamy z internetem kłopot. Nie tylko zresztą my, ale cała tradycyjnie rozumiana branża telekomunikacyjna: użytkownicy internetu odchodzą do sieci kablowych. Stąd pomysł na nowe inwestycje, także w światłowody. UKE zastanawia się, czy regulować je, czy nie, ale my na podstawie obserwacji rynkowych uważamy, że nie ma do tego podstaw, bo przecież w wielu miastach nie mamy wcale pozycji znaczącej. Poza tym to zniechęcałoby do inwestowania innych operatorów, którzy opieraliby się wyłącznie na naszych inwestycjach.

[b]- Na jakim etapie jest realizacja porozumienia z UKE?[/b]

– W tej chwili mamy fizycznie wybudowanych około 167 tys. linii internetowych w ramach zobowiązań wynikających z Porozumienia. 38 tys. linii zostało oddane w ostatnim kwartale 2009r, a 129 tys. oddaliśmy dotychczas (czyli do 18 sierpnia). w tym roku. Kolejne ponad 400 tys. znajduje się w fazie realizacji. Prace nad realizacją porozumienia są więc zaawansowane, a wykonanie przekracza plany.

Mimo to – z punktu widzenia biznesu TP – cały 2010 rok będzie jeszcze trudny w segmencie broadbandowym. Dopiero w 2011 roku sytuacja zacznie się poprawiać. Chciałbym tu rozwiać nadzieje niektórych, że w Polsce wystarczą tylko inwestycje TP, a inni operatorzy nie muszą już tego robić i mogą tylko wypłacać dywidendę. Inwestycje TP nie wystarczą.

Drugi pozytywny skutek porozumienia z UKE to fakt, że nie musimy się koncentrować na sporach sądowych i mamy więcej czasu na rozmowy o ważnych rzeczach. Oczywiście porozumienie nie oznacza, że zgadzać się będziemy we wszystkich kwestiach.

[b]- Jeden z analityków stwierdził niedawno, że wojny cenowej na rynku internetowym raczej już nie będzie, bo jest on bardzo dobrze regulowany. Zdaje się, że nie taka była intencja TP, spółka zawsze się temu przeciwstawiała, a teraz musi prosić o akceptację cenników regulatora…[/b]

– UKE kontroluje jedynie, czy nasze ceny pozwalają operatorom alternatywnym na stworzenie konkurencyjnej oferty. Myślę jednak, że operatorzy alternatywni chcieliby powrotu do dawnej rzeczywistości i ówczesnego sposobu naliczania hurtowych cen za usługę internetu TP.

[b]- Dziękujemy za rozmowę.[/b]

[i]rozmawiała Urszula Zielińska[/i]

[b]rpkom.pl: – Kilka razy przesuwał się już termin wprowadzenia niższych cen za najpopularniejszy dostęp do internetu TP. Operatorzy nie chcą dobrowolnie podpisywać porozumień z TP sankcjonujących nowe zasady rozliczeń. Konieczna jest ingerencja UKE. Czy wobec tego obniżki cen internetu są nadal realne?[/b]

[b]Maciej Witucki, prezes zarządu grupy Telekomunikacji Polskiej:[/b] – Zdecydowanie tak. To kwestia tygodni. Faktycznie, mamy pewne przesunięcie wobec ostatniego planowanego terminu, który mówił o wprowadzeniu niższych cen w połowie sierpnia, czyli przed początkiem roku szkolnego. Jesteśmy już jednak na najlepszej drodze do wystartowania z atrakcyjną ofertą dla naszych klientów.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki