LTE według TP: usługi najwcześniej za trzy lata

Rozdysponowanie pakietu częstotliwości radiowych ułatwi operatorom planowanie budowy sieci LTE, a UKE umożliwi uzyskanie wyższej kwoty za rezerwację – twierdzi Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu Telekomunikacji Polskiej. Kiedy i dlaczego można się spodziewać startu usług w nowej sieci? Jak ma wyglądać współpraca operacyjne z P4?

Publikacja: 22.06.2010 15:35

Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu TP

Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu TP

Foto: Telekomunikacja Polska

– Na rynku nie ma sprawdzonych rozwiązań w technologii LTE, a szczególnie urządzeń abonenckich. Dlatego gdyby Urząd Komunikacji Elektronicznej miał w planie bardzo szybkie tempo rozwoju sieci na nowej częstotliwości, to prawdopodobnie musielibyśmy zrezygnować z aukcji 2,6 GHz. Naszym zdaniem instalacji pierwszych nadajników i uruchamiania usług w wybranych lokalizacjach, np. Warszawie, nie należy się spodziewać wcześniej niż w 2013 roku – mówi Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu TP.

[b]Pakiet częstotliwości dużo lepszy[/b]

– Każdy operator, który dzisiaj musiałby podjąć decyzję o udziale w aukcji na dwa bloki radiowe wie, że prawdopodobnie kupi pasmo ponad swoje potrzeby. Zakres 2,6 GHz nadaje się głównie do uzupełniania zasięgu, czy pojemności sieci na terenach o gęstej zabudowie. Gdyby budować model biznesowy na wykorzystaniu tylko tego zakresu, trzeba zakładać budowanie na nich relatywnie drogich usług typu premium dla bardziej określonej grupy użytkowników. Trudno bowiem obecnie liczyć na dużą bazę abonencką, a tym samym oczekiwać względnie szybkiego zwrotu z inwestycji. Tym bardziej nie warto przepłacać za częstotliwość – mówi Piotr Muszyński. Według niego nie należy przy tym zapominać o kosztach budowy sieci, która nie będzie, jak w przypadku kolejnych wcieleń UMTS, głównie aktualizacją oprogramowania w urządzeniach sieciowych, ale montowaniem kolejnych nadajników na wieżach telekomunikacyjnych.

[b]HSPA, czy LTE?[/b]

Piotr Muszyński przypomina również, że operatorzy komórkowi mają przed sobą perspektywę uruchamiania kolejnych standardów HSPA. – Dzisiejsze HSPA+ jest dużo bardziej efektywne, niż dzisiejsze LTE. Nie chodzi zresztą o same przepływności, bo i tak coraz trudniej je wykorzystać, ale o poziom opóźnienia pakietów. W IV kwartale br. planujemy uruchomienie w Krakowie pierwszego nadajnika w technologii HSPA + Dual Carrier o przepływności do 42 Mb/s, a już rozmawiamy o wdrożeniu technologii MIMO i podwojeniu tej przepustowości. Nie zapominajmy, że na horyzoncie jest już LTE-Advanced, czyli prawdziwe 4G. Tymczasem my jeszcze przez 13 lat będziemy płacić za częstotliwości UMTS 2,1 GHz. Wobec tego trudno nam myśleć o szybkim rozwoju sieci LTE – przyznaje Piotr Muszyński.

Według niego dużo lepiej, że operatorzy będą mogli myśleć od razu o budowie sieci także na częstotliwościach z niższych zakresów: 800 MHz. Przypomina również, że w dyspozycji wojska jest również atrakcyjne dla operatorów pasmo 1800 MHz. – 800 MHz to częstotliwość zasięgowa, która daje możliwość pokrycia całego kraju, opracowania produktu prawdziwe masowego i zbudowania większej bazy klientów. Nawet zakres 1800 MHz – choć nadaje się również tylko na tereny miejskie – obniża koszty rozwoju sieci i ułatwia kształtowanie modelu biznesowego. Inaczej budowalibyśmy sieć na dwóch zakresach, na których możliwy byłby [i]handover[/i], niż na pojedynczym zakresie w wysokich częstotliwościach. Na szerokim spektrum rzeczywiście będzie można myśleć o zmigrowaniu klientów z 3G do 4G. Możliwość targowania się także o niskie częstotliwości – jak w Niemczech – spowodowałoby, że nasza wola walki będzie wyższa – mówi Piotr Muszyński. Według niego pakiet częstotliwości będzie dla operatorów cenniejszy, bo ułatwi planowanie rozwoju sieci i wdrażania usług. Dlatego za taką „paczkę” UKE będzie mogło uzyskać wyższą kwotę na przetargu.

[b]Dlaczego Play?[/b]

Ponieważ jego warunki nie są jeszcze dokładnie znane Piotr Muszyński nie chce mówić o kosztach budowy sieci. Zaważą potencjalne wymagania UKE odnośnie harmonogramu budowy sieci. Grupa TP nie uzgodniła jeszcze z P4 zasad ewentualnego współużytkowania częstotliwości (spółki planują wystąpić w przetargu wspólnie). Piotr Muszyński nie przesądza również, czy partnerzy budowaliby wspólną sieć, ani jak nią operowali.

– Może ją eksploatować zarówno wspólna spółka, jak i jeden z partnerów, czy wyspecjalizowany podmiot zewnętrzny. Dzisiaj jest jednak za wcześnie, aby się o tym wypowiadać – mówi Piotr Muszyński. Sojusz z Play nie jest zamknięty, ale dla Grupy TP wcale nie jest oczywiste, że kolejny partner oznacza korzystniejsze warunki dla całego przedsięwzięcia. Dlaczego porozumienie z Play?

– Play jest czwartym operatorom na rynku. Z tego tytułu ma największą skłonność do sojuszy – mówi Piotr Muszyński (nie chce powiedzieć, czy grupa TP rozmawiała również z dwoma pozostałymi operatorami). Według niego zawarcie porozumienia również z pozostałymi operatorami wymagałoby znacznie więcej czasu. – Z doświadczenia wiemy, że szerokie porozumienie jest bardzo trudno przygotować. Z jednym partnerem zawiera się je znacznie szybciej. Wobec terminu przetargu, jaki sygnalizował UKE wiedzieliśmy, że prawdopodobnie nie zdążymy z szerszą koalicją. Poza tym im więcej partnerów tym bardziej rośnie ryzyko negatywnej opinii UOKiK – mówi wiceprezes TP. Partnerzy wystąpili do UOKiK o akceptację utworzenie spółki, w której mieliby równie udziały. Według Piotra Muszyńskiego nie przesądza to o takim samym podziale ewentualnych inwestycji.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/484984,498235_LTE_wedlug_UKE__przetarg_inaczej_i_pozniej.html](zobacz również wywiad z Anną Streżyńską na temat przetargu na częstotliwości do sieci LTE)[/link][/b]

– Na rynku nie ma sprawdzonych rozwiązań w technologii LTE, a szczególnie urządzeń abonenckich. Dlatego gdyby Urząd Komunikacji Elektronicznej miał w planie bardzo szybkie tempo rozwoju sieci na nowej częstotliwości, to prawdopodobnie musielibyśmy zrezygnować z aukcji 2,6 GHz. Naszym zdaniem instalacji pierwszych nadajników i uruchamiania usług w wybranych lokalizacjach, np. Warszawie, nie należy się spodziewać wcześniej niż w 2013 roku – mówi Piotr Muszyński, wiceprezes zarządu TP.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?