Wystarczy wskazać, że tylko w latach 2021–2026 wartość tego rynku skoczy o 5,4 mld dol. – prognozuje Technavio. W br. nieruchomości istniejące tylko w sieci zwiększą się globalnie o ponad 90 proc.

W czołówce ostatnio sprzedanych wirtualnych gruntów jest skrawek prestiżowej „ulicy” – Fashion District – na platformie Decentraland. To pierwsza lokacja, w której gracze z gry Decentraland lądują po wejściu do metaverse. Ponieważ miliony użytkowników rozpoczną swoją podróż od tego momentu, największe marki w branży modowej walczą o skrawek tych gruntów i uwagi internautów. Wystarczy wspomnieć, że swoje sklepy chcą tu mieć i urządzać pokazy mody tacy giganci, jak Gucci, Prada czy Ralph Lauren. Nic dziwnego więc, że działki o pow. 560 mkw., będące w praktyce tokenem NFT, osiągnęły wartość 2,4 mln dol. Kupił je serwis Tokens.com. Spory majątek wydał ktoś również w Decentraland na zakup kawałka ziemi o nazwie Parcel #4247. Za tą cyfrową posiadłość, która nie wyróżnia się niczym specjalnym poza faktem, że znajduje się w pobliżu Dragon City (wirtualnego miasta znanego z chińskich skarbów i popularnych witryn, jak Gamer Plaza) nabywca zapłacił 900 tys. dol.

Kokosy na tym dość nietypowym biznesie robi m.in. firma Everyrealm. Specjalizuje się w branży real estate, a w metaverse działa w The Sandbox, w jednym z popularniejszych wirtualnych światów. Tam cyfrowe wyspy jeszcze rok temu wyceniano na 15 tys. dol. za sztukę. Dziś osiągają kwoty rzędu 300 tys. dol.