Metawersum będzie magnesem dla trolli oraz zniszczy relacje międzyludzki – uważa Tony Fadell. Jego zdaniem wirtualny świat zabiera możliwość „patrzenia w twarz drugiej osoby”. - Jeśli umieścisz technologię między ludźmi i ich relacjami, to powstaną toksyczne relacje – przekonuje.
Metawersum to świat w rzeczywistości wirtualnej, w której ludzie mogą tworzyć własne awatary, aby wchodzić w interakcje z innymi ludźmi w światach istniejących tylko online. Ma być używany nie tylko do grania w gry wideo, ale także dla korzystania z kultury, na przykład koncertów muzycznych oraz do pracy, by spotykać współpracowników nie wychodząc nawet z domu. Metawersum będzie dostępny za pomocą zestawu słuchawkowego rzeczywistości wirtualnej.
Współtwórca i dyrektor naczelny Facebooka, Mark Zuckerberg, inwestuje miliardy dolarów i zatrudnia tysiące pracowników, aby stworzyć własne metawersum.
Czytaj więcej
Liczymy, że w ciągu dekady w realiach metawersum funkcjonować może nawet do 1 mld ludzi. Mówimy więc o zjawisku globalnym – przekonuje Robert Bednarski, dyrektor Meta Platforms w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Tony Fadell przyznaje, że technologia za tym stojąca ma swoje zalety, ale też wady, ponieważ odgradza nas fizycznie od innych ludzi, nie pozwala spojrzeć im w oczy czy czytać mimiki twarzy i odczytywać prawdziwe emocje. Taka rzeczywistość to raj dla tak zwanych trolli – osób, które ukrywają swoją prawdziwą tożsamość i zamiary, często po to by wyrządzić szkody innym uczestnikom wirtualnego świata. „Musimy odzyskać kontrolę nad ludzkim relacjami, nie potrzebujemy więcej technologii między nami” – uważa Fadell.