Reklama

Polskie oprogramowanie dla Ubera i Apple

Software Plant jest już obecny w 130 krajach, a z jego oprogramowania korzystają tacy giganci, jak Uber czy Apple. Ten rok może być dla firmy przełomowy.

Publikacja: 16.02.2021 13:49

Uber korzysta z polskiego oprogramowania.

Uber korzysta z polskiego oprogramowania.

Foto: Bloomberg

Kilka lat temu Tomasz Kucharski poznał Michała Niwińskiego, obecnego dyrektora ds. technicznych SoftwarePlant. Zaczęli rozmawiać o tym, jak bardzo skostniałe są rozwiązania do zarządzania projektami i doszli do podobnych wniosków. – Pokazałem Michałowi pierwsze prototypy aplikacji. Długo dyskutowaliśmy o koncepcji rozwoju, innowacji i korzyściach dla klienta. Już następnego dnia pracowaliśmy wspólnie nad kodem naszego flagowego produktu – BigPicture, a po kilku dniach mieliśmy nieformalne biuro u mnie na strychu, na którym pracowaliśmy wspólnie nocami pomiędzy 21 a 3–4 w nocy. Tak zaczęła się historia, która toczy się do dziś – opowiada Kucharski.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus uderzył w producentów oprogramowania

Obecnie w ekosystemie Atlassiana firma SoftwarePlant jest jednym z kluczowych dostawców aplikacji i największym graczem w rozwiązaniach PPM (project portfolio management). – Muszę przyznać, że nas samych zdziwiło, jak dobrze wypełniliśmy tę niszę. Świeżo wypuszczony produkt kupowali menedżerowie z globalnych korporacji, którzy potrzebowali właśnie takiego rozwiązania – podkreśla Kucharski.

W trakcie pięciu lat zespół SoftwarePlant urósł z dwóch osób do blisko 150, a portfel klientów do ponad 11 tys. – Choć nadal czujemy się startupem, to w wielu obszarach działamy dużo efektywniej niż wiele dojrzałych firm IT – mówi prezes. Deklaruje, że spółka nie spocznie na laurach. Ten rok może być dla niej przełomowy.

""

Tomasz Kucharski

Foto: cyfrowa.rp.pl

Reklama
Reklama

– Chcemy nadal rozwijać się w ekosystemie Atlassiana, ale zamierzamy też przeprowadzić ekspansję na kolejne, w tym Microsoft. Chcemy także dać możliwość zarządzania inicjatywami realizowanymi z użyciem narzędzi z wielu ekosystemów. Docelowo chcemy oferować nasze produkty nie tylko w ramach ekosystemów, ale również poza nimi, bez konieczności integracji z zewnętrznymi platformami – zapowiada szef SoftwarePlant.

CZYTAJ TAKŻE: Startupy 2021. Które polskie spółki będą warte miliard dolarów

Jak to możliwe, że globalne koncerny decydują się na zakup oprogramowania od młodej firmy znad Wisły? – Dla globalnych firm technologicznych kluczowe znaczenie ma jakość oprogramowania, a nie to, skąd pochodzi – odpowiada Kucharski. Zaznacza, że wyjątkiem są oczywiście kraje objęte międzynarodowymi sankcjami czy uwikłane w konflikty gospodarcze. Istotnym elementem jest również fakt, że SoftwarePlant to firma europejska. Dzięki temu może lepiej rozumieć potrzeby innych europejskich podmiotów, między innymi w zakresie ochrony danych osobowych, co niekiedy zamyka furtkę konkurentom z USA. – Oczywiście jest druga strona medalu: mimo faktu, że nasz produkt wdrożony jest w kilkunastu hrabstwach USA oraz kilku strategicznych agencjach rządowych, to dużo trudniej nam pozyskać klienta reprezentującego ten sektor w USA i dlatego właśnie staramy się o certyfikację SOC2 Type1 – podsumowuje.

Biznes Ludzie Startupy
Polska to rynek przyzwyczajony do mocnej konkurencji
Biznes Ludzie Startupy
Koniec kradzieży rowerów? Polski pomysł podbija świat
Patronat Rzeczpospolitej
24 godziny na cyfrowe rozwiązania. Znamy zwycięzców HackNation 2025
Biznes Ludzie Startupy
Do start-upów trafią duże pieniądze. Państwowa instytucja wesprze zagraniczną ekspansję
Biznes Ludzie Startupy
Numer 1 w sztucznej inteligencji przejmuje warszawski start-up. Polacy zbudują AGI?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama