Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 09.06.2025 15:37 Publikacja: 27.06.2022 15:39
Foto: SeongJoon Cho – Bloomberg
Historia sukcesu Lock.me może być cenną lekcją dla innych startupów. Spółka z Wrocławia, która stworzyła platformę dla escape roomów (tzw. marketplace), powstała w tym samym okresie, kiedy zaczęła się wielka popularność takiej formy rozrywki w naszym kraju, a więc na przełomie 2014 i 2015 r. Dzisiaj rozwiązanie opracowane przez Bartosza Idzikowskiego i Jakuba Cabana dla wielu firm z tej branży jest filarem sprzedaży. A na tym nie koniec - Lock.me organizuje „mistrzostwa świata” escape roomów (co roku wydarzenie gromadzi blisko 3 tys. uczestników), współtworzy serię gier planszowych Escape Tales (ok. 150 tys. sprzedanych egzemplarzy od Azji, przez Europę, po USA), czy - razem z BlueKey i Gamedust - rozwija platformę VR dla prowadzących pokoje zagadek na całym świecie. Przy tym wrocławski biznes wciąż działa w modelu startupowym i prowadzony jest przez kameralny, 6-osobowy zespół.
Przemysł musi przejść transformację cyfrową, by sprostać rosnącej konkurencji. Proces ten już trwa. Wiele został...
Revolut i Klarna coraz śmielej wkraczają na teren tradycyjnej bankowości. Ich najnowsze inwestycje pokazują, że...
Prezydent elekt zapowiada przyspieszenie w rozwoju przełomowych technologii w Polsce. Pomóc w tym mają wielomili...
Litewski Vital3D potrafi już tworzyć na specjalnych biodrukarkach samoregenerującą się skórę dla psów, a w przys...
Rodzimy start-up Revoize idzie śladem polskiego jednorożca ElevenLabs. Stworzył technologię, która w czasie rzec...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas