Rasistowskie ciągoty algorytmów czy wykorzystywanie możliwości sztucznej inteligencji do tworzenia kontentu dla dorosłych to coraz poważniejszy problem w kontekście AI. Teraz mierzą się z nim twórcy aplikacji do modyfikacji zdjęć, która stała się przebojem internetu. Ale zespół Lensa AI, bo o nim mowa, mogą mieć problem także z tym, że „uczą” swoją sztuczną inteligencję na zdjęciach i obrazach należących do innych osób, w tym twórców i artystów, nie płacąc im za ich prace. Dodatkowo niesmak może budzić też fakt, że firma, która stworzyła apkę, wykorzystuje do tworzenia płatnych „przeróbek” zdjęć ogólnodostępne, darmowe oprogramowanie.