Inwestycje w alternatywne białka w Europie rosną w imponującym tempie. W 2024 r. firmy opracowujące takie rozwiązania, w tym np. mięso roślinne czy składniki wytwarzane i uprawiane w procesie fermentacji, pozyskały w przeliczeniu niemal 2 mld zł finansowania. A to oznacza wzrost o 23 proc. rok do roku. Oprócz tego do tego typu podmiotów trafiło blisko 268 mln zł w formie grantów, co stanowi skok aż o 137 proc. Eksperci nie mają wątpliwości, że ta rosnąca dynamika sygnalizuje coraz bardziej wyraźny trend. Chodzić ma o „większe bezpieczeństwo żywnościowe, zrównoważony rozwój i poprawę odporności gospodarczej”. Odpowiedzią na te globalne wyzwania ma być właśnie dywersyfikacja białek. Smacznego!
Etyczne mięso i białko z fermentacji biomasy
Jak tłumaczą naukowcy, alternatywne białka stanowią zrównoważony sposób na zaspokojenie rosnącego globalnego zapotrzebowania na białko przy jednoczesnym wykorzystaniu znacznie mniejszej ilości zasobów, powodując mniejszą emisję gazów cieplarnianych i ograniczając stosowanie antybiotyków w żywności. Poza tym dywersyfikacja źródeł tego związku organicznego czyni systemy żywnościowe bardziej odpornymi na wstrząsy klimatyczne i geopolityczne. Dla Europy, która pracuje nad wzmocnieniem suwerenności żywnościowej przy jednoczesnym utrzymaniu wpływu na środowisko, to szczególnie istotne. W dostarczaniu rozwiązań w tym zakresie przodują firmy i badacze z Danii, Niemiec czy Hiszpanii.
Czytaj więcej
Powstaną fabryki owadów, których białko miałoby posłużyć jako składnik pasz, nawozów, a w przyszł...
Ale i w naszym kraju zaczyna się pojawiać coraz więcej start-upów z tej branży. Wystarczy wspomnieć lubelskiego producenta „etycznego mięsa” – Lab Farm, łódzki NapiFeryn Biotech, który opracował metodę pozyskiwania białka z rzepaku, czy Proteine Resources, fabrykę robaków spod krakowskich Michałowic. Rozwój alternatywnych białek w Polsce był dotychczas napędzany przez finansowanie publiczne. Np. na początku 2024 r. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznało 37,8 mln zł firmie Tarczyński – jednemu z wiodących producentów mięsa w kraju – na opracowanie roślinnych produktów na bazie białka grochu i alg (co stanowiło wyraźny sygnał, że nawet konwencjonalne firmy mięsne zaczynają dywersyfikować swoją ofertę). Pieniądze płynęły i do start-upów – wspomniany Lab Farm, produkujący mięso hodowlane, pozyskał w ub.r. prawie 8,6 mln zł finansowania publicznego, a NapiFeryn Biotech dostał rok wcześniej niemal 11 mln zł. Potencjał dostrzegły fundusze VC – w 2024 r. w rundzie, której przewodził SMOK Ventures, do Proteine Resources popłynęło 6 mln zł (w sumie od początku działalności start-up otrzymał już 8 mln zł finansowania).
Analizy Net Zero Insight pokazują, że inwestycje w prywatne europejskie firmy roślinne, które stanowią większość sektora, wzrosły w ub.r. o 37 proc., osiągając pułap ok. 710 mln zł. Przy czym firmy koncentrujące się na precyzyjnej fermentacji, która wykorzystuje mikroby (np. drożdże) do produkcji takich składników, jak mleko lub białka jajeczne, zapewniły blisko 510 mln zł, czyli ponadtrzykrotnie więcej niż w 2023 r. Z kolei podmioty specjalizujące się w fermentacji biomasy i wytwarzaniu białka z grzybów zasilono ponad 505 mln zł (wzrost o 10 proc.).