Jak podają analitycy Gartnera, firma z logo nadgryzionego jabłka w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2020 r. sprzedała prawie 80 mln smartfonów, czyli niemal o 30 proc. więcej niż Samsung. Tym samym producent iPhone’ów wykroił dla siebie w tym okresie prawie 21 proc. globalnego rynku. Rok wcześniej miał 17 proc., podobnie jak Samsung (teraz Koreańczycy zdobyli ledwie nieco ponad 16 proc.).

CZYTAJ TAKŻE: Nowy numer 1 wśród producentów smartfonów. Dramat Huawei

Dla Apple wejście na szczyt rankingu to nie pierwszyzna, ale ostatni raz gigant, kierowany przez Tima Coooka, dokonał tego w 2016 r. Co istotne, świetne wyniki w IV kwartale nie sprawiły, że koncern został liderem rynku w całym 2020 r. Tę pozycję utrzymał Samsung (sprzedał łącznie 253 mln telefonów i zdobył ok. 19 proc. rynku), pomimo tego, że popyt na jego urządzenia rok do roku runął o 14,6 proc. – podaje Gartner. W tym czasie Apple urósł o 3,3 proc. (sprzedaż sięgnęła 200 mln szt. I 15-proc. udziałach w rynku), dzięki czemu wyprzedził dotychczasowego producenta nr 2 na świecie – Huawei. Chińczycy w ub. r. odnotowali aż 24-proc. spadek (na rynek wprowadzili 182 mln słuchawek (dało im to 13,5 proc. udziałów w rynku). Największym wygranym może czuć się jednak Xiaomi. Jego sprzedaż wzrosła o prawie 16 proc., co dało mu globalnie 4. pozycję wśród największych. Za nim uplasował się inny chiński gracz – Oppo (ze sprzedażą wynoszącą 111,8 mln szt.).

Według danych Gartnera pandemia generalnie nie była łaskawa dla producentów smartfonów. Na rynek trafiło 1,34 mld takich nowoczesnych komórek. To o niemal 13 proc. mniej niż w 2019 r.