Pandemia okazała się wręcz rakietowym napędem dla rynku IT w 2020 r. Widać, że to paliwo się nie wypaliło – pierwsze miesiące br. to dla producentów i dystrybutorów sprzętów komputerowych prawdziwe żniwa. Zamówienia na urządzenia wręcz zalewają branżę.
IT dla firm przestało być kosztem
O skali boomu mogą świadczyć wyniki sprzedaży online – to właśnie ten kanał w dobie lockdownów stał się kluczowy. Z danych platformy Shoper wynika, że w ub.r. – niejako w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie klientów – w sieci pojawiło wiele nowych e-sklepów z elektroniką i komputerami. W sumie baza takich punktów w Polsce zwiększyła się odpowiednio o 11 i 7 proc.
W jeszcze większym stopniu skoczyła sprzedaż online – popyt na komputery urósł o niemal 80 proc., zaś na tzw. elektronikę konsumencką – o prawie 40 proc. Trudno, by było inaczej, skoro niemal co czwarty ankietowany przez platformę Shoper internauta deklaruje, że zwiększył zakupy sprzętów IT.
CZYTAJ TAKŻE: W komputerach Apple pokonał HP. Zaskakujący powrót tabletów
Choć wiele wskazuje, że w 2021 r. wydatki takie będą już mniejsze, to i tak branża nie ma powodu do narzekań. Analitycy Gartnera przekonują, iż firmy i konsumenci wydadzą na IT ponad 8 proc. więcej niż w zeszłym roku (globalnie ma to być co najmniej 4 bln dol.). Boom ma dotyczyć niemal każdego aspektu tego rynku – od centrów danych poczynając, przez specjalistyczny software, na laptopach i innych urządzeniach mobilnych kończąc. Eksperci prognozują, że ów trend utrzyma się dłużej i w przyszłym roku należy spodziewać się kolejnych, blisko 6-proc. zwyżek.