To najgorszy kwartał w tej branży od dekady. W efekcie w całym 2022 r. dostarczono globalnie 1,2 mld słuchawek, czyli o 11 proc. mniej niż rok wcześniej. Analitycy podkreślają, że gospodarcze spowolnienie i rosnąca inflacja odbiła się na wszystkich producentach, ale niektórzy mogą się, mimo wszystko, czuć się wygranymi. Z pewnością dotyczy to Apple.
Koncern z logo nadgryzionego jabłka w IV kwartale ub. r. odzyskał pierwsze miejsce wśród dostawców smartfonów na świecie, mimo kurczącego się popytu i problemów produkcyjnych w Chinach. Zdobył 25-proc. udział w rynku, wyprzedzając Samsunga (20 proc.). W ujęciu rocznym koreańska firma wciąż jest jednak liderem (z 22-proc. udziałem, gdy producent iPhone’ów ma 19 proc.). Na kolejnych pozycjach w pierwszej piątce graczy na tym rynku są firmy z Chin. Trzeci w rankingu Xiaomi zmniejszył w 2022 r. udziały rynkowe z 14 do 13 proc., OPPO zanotowało w tym czasie spadek z 11 do 9 proc., zaś Vivo – z 10 do 9. I to właśnie chińscy producenci stracili najmocniej.