Porzucił on luksusowe samochody i wziął się za rewolucjonizowanie jazdy na dwóch kółkach. Już jego projekt nazwano „najbardziej inteligentną hulajnogą na świecie”. Pojazd naszpikowany jest nowymi technologiami, które mają gwarantować bezpieczeństwo – zainstalowano w nim sztuczną inteligencję, dzięki czemu e-hulajnoga ostrzega użytkownika o zbliżających się przeszkodach. Robi to za pomocą sygnałów dźwiękowych, wizualnych i sensorycznych. Palmer, którego w branży motoryzacyjnej określa się mianem „ojca chrzestnego aut elektrycznych”, postawił na technologię ostrzegania przed kolizją, aby pokazać, że jazda na dwóch kółkach może być bezpieczna.

Czytaj więcej

Hulajnoga z Mielca rusza w świat. Na celowniku Australia i Nowa Zelandia

– E-hulajnogi stanęły przed wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem i znalazły się w ogniu krytyki opinii publicznej – przyznaje Palmer.

Były dyrektor Nissana i Astona Martina opracował model Hilo One tak, by ograniczyć ryzyko wypadków – cały obwód hulajnogi został oświetlony tak, że rzuca ona wyraźną plamę świetlną wokół pojazdu, wyposażono ją w duże przednie koło (o średnicy 31 cm), które pomaga w pokonywaniu wybojów, a komputer pokładowy łączy się z kaskiem (rozpoznaje, czy prowadzący hulajnogę założył go na głowę). Hilo One może też ściągać dane z samochodowej nawigacji. Co ciekawe, za produkcję całej konstrukcji odpowiada Lotus Engineering, oddział producenta aut wyścigowych Lotus. Sprzęt do sprzedaży wejdzie w 2024 r.