Chiny zablokowały wyszukiwarkę Microsoftu

Bing był jedyną większą niechińską wyszukiwarką dostępną za cyfrowym Wielkim Murem.

Publikacja: 24.01.2019 11:39

Chiny zablokowały wyszukiwarkę Microsoftu

Foto: Bloomberg

Państwo Środka od dawna oddziela się od ogólnodostępnego internetu cyfrowym Wielkim Murem. Ostatnim z poważnych międzynarodowych graczy rynku wyszukiwarek, który działał w Chinach był Microsoft ze swoją wyszukiwarką Bing. Bing właśnie przestał tu jednak działać. „Potwierdzamy, że Bing jest aktualnie niedostępny w Chinach” – potwierdził Micorsoft w oświadczeniu.

Strona cn.bing.com przestała być dostępna dla użytkowników z Chin

Strona cn.bing.com przestała być dostępna dla użytkowników z Chin. Każdy, kto chce skorzystać z usług Binga, jak informuje „The Guardian”, styka się z komunikatem, że strona jest nieosiągalna.

Bing był ostatnią zagraniczną wyszukiwarką dostępną dla Chińczyków. Microsoft został dopuszczony do chińskiego rynku dzięki zgodzie na cenzurowanie wyników zgodnie z polityką chińskiego rządu. W środę 23 stycznia „The Financial Times” informował, że China Unicom (największy i państwowy operator telekomunikacyjny w ChRL) otrzymał polecenie zablokowania dostępu do Binga. Chińska administracja cyberprzestrzeni nie odpowiedziała, jak na razie, żadnym mediom, na pytania o powody dla których wyszukiwarka Microsoftu została zablokowana.

CZYTAJ TAKŻE: Chiny mszczą się za szefową Huawei. 13 zatrzymanych Kanadyjczyków

Zablokowanie Binga to kolejny problem Microsoftu w Chinach. Jesienią 2017 roku Pekin zablokował obywatelom dostęp do usług oferowanych przez Skype. Nie tylko Microsoft ma problemy w Chinach, które ostatnio zaostrzają kontrolę nad internetem. Od dawna chińscy internauci nie mogą korzystać z usług Google – wyszukiwarka ta została zablokowana w Państwie Środka już w 2010 roku. Niedawno prezes Google Sundar Pichai oświadczył jednak, że Google nie planuje ponownie uruchamiać swojej wyszukiwarki na chińskim rynku, chociaż bada możliwości.

CZYTAJ TAKŻE: Chińska cenzura bije w światowy rynek gier

Od 2016 roku, zgodnie z polityką Xi Jinpinga, chińskie władze zaostrzają kontrolę nad internetem.

Państwo Środka ma długą historię ograniczania dostępu do usług gigantów technologicznych. Chińczycy nie mogą korzystać z Facebooka, Twittera, Instagrama czy serwisów Google (np. YouTube). Można, co prawda, omijać blokady za pomocą VPN czy Tor, ale mało który użytkownik jest na tyle zaawansowany, by to robić. Nawet korzystanie z VPN nie uchroni także przed interwencją władz. Na początku stycznia „The Washington Post” opisywał przypadek chińskiego użytkownika Twittera, któremu władze nakazały skasowanie części tweetów, a gdy się do tego nie zastosował, po prostu włamano mu się na konto i skasowano wszystkie tweety.

Firmy próbują iść na ustępstwa, by uzyskać dostęp do olbrzymiego chińskiego rynku, a rządowi w Pekinie można podpaść nie tylko dopuszczając nieprawomyślne wypowiedzi, ale także „nieprawidłowo” nazywając Taiwan czy Hong Kong. Niedawno problemy z tego powodu miały Apple i Amazon.

Globalne Interesy
Ile Polska może zarobić na podatku od big techów? Aż trudno uwierzyć, ile dziś płacą
Globalne Interesy
Polski rząd uderza w amerykańskie koncerny. Będzie podatek
Globalne Interesy
„Efekt suma". Ten gigant rzuca wyzwanie DeepSeek, a za plecami są już kolejni
Globalne Interesy
Porażka Elona Muska. Eksplozja Starshipa zakłóciła ruch lotniczy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Globalne Interesy
Koniec z „celeb-baitingiem”? Koncern wprowadza ochronę znanych ludzi