Palantir to jeden z potentatów na rynku analizy wielkich zbiorów danych, czyli big data. Firma stworzyła już program, który pomógł śledzić ruchy Osamy bin Ladena, jak również system dla policji przewidujący miejsca wystąpienia potencjalnych zamieszek czy włamań. Okazało się, że obstawiał miejsca zamieszkane przez mniejszości etniczne czy imigrantów, co na firmę ściągnęło posądzenia o rasizm.
CZYTAJ TAKŻE: Ścigali bin Ladena, wchodzą na giełdę
Obecny projekt powstaje w ścisłej tajemnicy i pierwszy napisał o nim dziennik „The Wall Street Journal”. System ma pomóc rządowi w zarządzaniu produkcją i dystrybucją przyszłych szczepionek przeciwko Covid-19. Oprogramowanie o nazwie Tiberius może pomóc zidentyfikować populacje o wysokim priorytecie, które są najbardziej zagrożone infekcją. Sugeruje to, że wykorzystywane są w nim poufne dane o stanie zdrowia mieszkańców. To powoduje, iż rośnie ryzyko wycieku lub wykorzystania danych tego typu także do innych celów, czy przekazania innym firmom analitycznym. Co najmniej jedna firma farmaceutyczna poinformowała, że w listopadzie będzie starać się w USA o zezwolenie na produkcję szczepionki.
Palantir w zeszłym miesiącu zadebiutował na nowojorskiej giełdzie. Firma powstała po atakach z 11 września 2001 r. i początkowo była finansowana z kapitału CIA. Jednym z jej założycieli jest Peter Thiel, amerykański miliarder, założyciel choćby systemu PayPal. Firma Palantir niedawno współpracowała w Wielkiej Brytanii z Google i Microsoftem nad systemem śledzącym postępy epidemii.