Przedsięwzięcie Polaris Dawn zorganizował Jared Isaacman, miliarder i przedsiębiorca w branży technologicznej, m.in. założyciel szkolącej pilotów Draken International i przetwarzającej płatności Shift4 Payments (stworzył ją w wieku 16 lat). Astronauci mieli polecieć kapsułą Crew Dragon firmy SpaceX Elona Muska we wtorek rano, ale z powodu wycieku helu, start nastąpi nie wcześniej niż w środę. Misja ma potrwać pięć dni. Czwartego dnia misji odbędzie się spacer kosmiczny.
Kto poleci w kosmos w misji Polaris
W kosmos leci Isaacman, który był już na orbicie w ramach programu Inspiration 4 w 2021 roku, specjalistki ds. misji i inżynierki w SpaceX Sarah Gillis oraz Anna Menon, a także pilot Scott „Kidd” Poteet, były podpułkownik Sił Powietrznych USA. Ponieważ Crew Dragon nie ma śluzy powietrznej i wnętrze kapsuły będzie wystawione na działanie próżni kosmicznej, astronautów zaopatrzono w specjalne kombinezony, które będą testować pod kątem przyszłych misji, także księżycowej i marsjańskiej. Zbadają także promieniowanie, gdyż znajdą się w pobliżu pasa Van Allena, gdzie promieniowanie jest szczególnie silne. Dlatego eksperci wskazują na pewne ryzyko dla kosmonautów.
Czytaj więcej
Amerykanie Butch Wilmore i Suni Williams, którzy utknęli na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), nie wrócą zepsutym Starlinerem Boeinga. W sobotę NASA poinformowała, kiedy i jak chce sprowadzić ich do domu.
Isaacman i Gillis wyjdą przez specjalny właz i będą spacerować w przestrzeni kosmicznej sekwencyjnie, a każde z nich prawdopodobnie spędzi 15–20 minut poza kapsułą. Co ciekawe, będzie to aż 700 km od Ziemi, podczas gdy Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) znajduje się od niej 400 km.
Coraz wyższe loty
Najwyżej latającą kobietą przed Gillis i Menon była astronautka NASA Kathryn Sullivan, która osiągnęła 386 mil (621 km) podczas misji STS-31 w ramach programu promów kosmicznych. Wtedy celem było rozmieszczenia teleskopu Hubble’a.