To miał być pogromca Google’a. Teraz ma poważne kłopoty

Perplexity, wyszukiwarka oparta na AI, idzie jak burza, ale jej ambitnym planom rozwoju może zaszkodzić wojna z mediami i zarzuty o „kradzież”.

Publikacja: 28.10.2024 08:10

Perplexity zbiera pieniądze na rozwój. Cieniem na działalności firmy, która dzięki AI ma odmienić ry

Perplexity zbiera pieniądze na rozwój. Cieniem na działalności firmy, która dzięki AI ma odmienić rynek wyszukiwarek, kładzie się wojna z mediami, którym nie płaci za treści

Foto: AdobeStock

Raptem kilka tygodni po tym, jak OpenAI, twórca ChatGPT, zorganizowało jedną z największych zbiórek funduszy w historii Doliny Krzemowej, firma Perplexity może przeprowadzić podobną operację – napisały „The Wall Street Journal” i „Financial Times”, powołując się na swoje źródła. Rozmowy mają dotyczyć pozyskania 500 mln dol., co wyceniłoby spółkę na 8 mld dol. A to oznacza podwojenie jej wartości. – Intensywność rozmów i zainteresowanie spółką wzrosły – stwierdziła jedna z osób zorientowanych w sytuacji.

Szaleństwo AI winduje wartość firm

Runda OpenAI o wartości 6,6 mld dol., która wyceniła firmę na 150 mld dol., wyznaczyła nowy pułap dla start-upów związanych z AI, obecnie ulubieńców inwestorów. W ostatnich tygodniach współzałożyciel OpenAI Ilya Sutskever i „matka chrzestna” AI Fei-Fei Li zebrali po miliardzie dolarów na rzecz swoich start-upów, które powstały raptem w ostatnich miesiącach. Była dyrektor ds. technologii OpenAI Mira Murati, która we wrześniu odeszła z tej firmy, również prowadzi wstępne rozmowy z inwestorami na temat pozyskania środków na nowe przedsięwzięcie. Ta gwałtowna zbiórka funduszy spotęgowała obawy dotyczące powstania bańki spekulacyjnej w branży, w ramach której start-upy, które jeszcze nie przyniosły zysków, wydają miliardy dolarów na szkolenie najnowocześniejszych modeli sztucznej inteligencji.

Czytaj więcej

Koniec dominacji Google? Twórca ChatGPT wprowadza wyjątkową wyszukiwarkę z AI

Jak podaje „FT”, w operacji zasilenia finansowego Perplexity mają wziąć udział obecni udziałowcy. To producent chipów AI Nvidia i założyciel Amazona Jeff Bezos, a także kilka znanych nazwisk z branży AI, takich jak współzałożyciel OpenAI Andrej Karpathy i główny naukowiec AI w Mecie Yann LeCun. Tymczasem minęło zaledwie kilka miesięcy, odkąd Perplexity zamknęło rundę zbierania funduszy o wartości 250 mld dol., w której wziął udział fundusz Vision Fund 2 SoftBanku. To potroiło latem wycenę start-upu do 3 mld dol. Spółka zbierała także pieniądze w styczniu i kwietniu tego roku.

Czym jest Perplexity i jej twórca

Perplexity chce rozbić monopol Google’a, który ma ok. 90 proc. rynku wyszukiwarek, oraz przejąć przychody z reklam, które w przypadku giganta z Mountain View w ubiegłym roku wyniosły 175 mld dol. Zamierza tego dokonać, oferując lepsze narzędzie do wyszukiwania, skrzyżowanie wyszukiwarki z chatbotem, często określane jako „silnik odpowiedzi”. Nowe wyszukiwania tworzą „wątki” konwersacyjne na określony temat. Po wpisaniu zapytania Perplexity odpowie pytaniami uzupełniającymi, prosząc o doprecyzowanie.

W przeciwieństwie do tradycyjnych wyszukiwarek, które w dużym stopniu opierają się na wyszukiwaniu słów kluczowych i wzorcach zachowań użytkowników, Perplexity wykorzystuje nowe techniki przetwarzania języka naturalnego (NLP), by lepiej rozumieć kontekst pytań. W odróżnieniu od niektórych rywali narzędzie firmy jest szkolone tylko na najnowszych danych, a przy odpowiedziach cytuje źródła, co ma zapobiec konieczności weryfikowania każdego podanego faktu. Perplexity z miesiąca na miesiąc zyskuje na popularności. Obecnie otrzymuje około 15 mln zapytań dziennie. – W świecie, w którym każdy otrzymuje odpowiedzi i nie musi klikać linków, największym przegranym jest Google – mówi Aravind Srinivas, stojący na czele start-upu.

Srinivas to były pracownik Google’a (a konkretnie jego spółki DeepMind w Londynie) i OpenAI, firmy, która stworzyła bijący rekordy popularności ChatGPT. Perplexity założył w sierpniu 2022 r. wraz z trzema kolegami z Google’a. Byli to Denis Yarats, Johnny Ho i Andy Konwinski. Połączyli siły, aby opracować nowe podejście do wyszukiwania przy użyciu AI. Punktem zwrotnym dla firmy było pozyskanie potężnych udziałowców, jak Amazon i Nvidia. – Jesteśmy w wyjątkowym momencie w historii – mówi Srinivas. – Najlepsza technologia zawsze znajdowała się w Google’u, a Google zbudował cały biznes wokół dziesięciu niebieskich linków. Ale teraz jest Anthropic, jest OpenAI, jest LLama Mety. Narzędzia AI do tworzenia silnika odpowiedzi istnieją teraz poza Google’em.

Czytaj więcej

Koszmar „Grandpa Google”. Młodsi użytkownicy mogą porzucić wyszukiwarkę

Co ciekawe, Srinivas dorastał w Madras w południowoindyjskim stanie Tamil Nadu, tam, gdzie Sundar Pichai, szef Google’a, któremu rzuca wyzwanie i którego zawsze podziwiał. Srinivas jest jednak 22 lata młodszy.

Jednak Google nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Usprawnia swoją wyszukiwarkę, by stawić czoła nowym rywalom i Microsoftowi z jego Bingiem i wsparciem ze strony OpenAI. Wprowadza do swojej oferty sztuczną inteligencję o nazwie Gemini. – Narzędzia wyszukiwania oparte na sztucznej inteligencji firm OpenAI i Perplexity wywierają presję na Google’u, aby był lepszy w swojej własnej grze – ocenia sytuację Kingsley Crane, analityk Canaccord Genuity, cytowany przez Agencję Reuters.

Media kontra wyszukiwarka

Nie tylko rywale AI stanowią zagrożenie dla Perplexity. Na drodze do sukcesu firmy Srinivasa stanęły poważne wątpliwości wobec modelu biznesowego. W pozwie złożonym przed tygodniem w Nowym Jorku należące do News Corp. Ruperta Murdocha spółki „Dow Jones” i „New York Post” oskarżyły start-up o „bezczelny plan kradzieży”. Perplexity miało „zaangażować się w ogromną ilość nielegalnego kopiowania” pracy dziennikarzy i naruszanie praw autorskich. Treści pozyskiwane z mediów są potrzebne firmie do szkolenia sztucznej inteligencji i udzielania odpowiedzi. Mediom nie wystarczą linki, chcą zapłaty i twierdzą, że Perplexity ignoruje zaproszenia do negocjacji. Aravind Srinivas powiedział tylko, że jest zaskoczony pozwem i zapowiedział rozmowy na temat możliwego dzielenia się przychodami. – Perplexity dopuszcza się nadużywania własności intelektualnej, które szkodzi dziennikarzom, pisarzom, wydawcom i News Corp. – powiedział Robert Thomson, dyrektor generalny News Corp.

Inne firmy pracujące nad wyszukiwarkami AI także mają problemy związane z prawem autorskim i czasem decydują się płacić. Np. OpenAI podpisało umowy handlowe i licencyjne z wydawcami, w tym News Corp. i „Financial Timesem”. I to ta firma może stać się najgroźniejszym rywalem Google’a.

Raptem kilka tygodni po tym, jak OpenAI, twórca ChatGPT, zorganizowało jedną z największych zbiórek funduszy w historii Doliny Krzemowej, firma Perplexity może przeprowadzić podobną operację – napisały „The Wall Street Journal” i „Financial Times”, powołując się na swoje źródła. Rozmowy mają dotyczyć pozyskania 500 mln dol., co wyceniłoby spółkę na 8 mld dol. A to oznacza podwojenie jej wartości. – Intensywność rozmów i zainteresowanie spółką wzrosły – stwierdziła jedna z osób zorientowanych w sytuacji.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
To miał być biznes stulecia. Przerażeni klienci upadającej technologicznej gwiazdy
Globalne Interesy
Latające samochody wyjeżdżają na drogi. Ruszyła budowa wielkiej fabryki
Globalne Interesy
Rekordowe kwoty za domeny. Teraz na zakupy ruszył technologiczny gigant
Globalne Interesy
Trump wesprze Muska i sztuczną inteligencję. Ale może pójść na wojnę z Google
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Globalne Interesy
AI łamistrajkiem. W tej firmie może zastąpić protestujących pracowników
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje