Niektóre były obsceniczne, dlatego firma zdecydowała się na usunięcie hulajnóg. W internecie pojawiło się mnóstwo filmików rozbawionych klientów Lime nagrywających te komunikaty.
Kalifornijska firma, która szybko zbudowała flotę hulajnóg w wielu miastach w Ameryce Północnej, Europie i Australii, poinformowała w komunikacie, że jest rozczarowana włamaniem do wewnętrznych plików audio pojazdów. „Zdajemy sobie sprawę, że osiem hulajnóg Lime w Brisbane zostało zhakowanych i wandale nagrali na oryginalnych plikach dźwiękowych pliki audio z nieodpowiednimi i obraźliwymi komunikatami” – powiedział „Brisbane Times” rzecznik firmy Nelson Savannah. „To nie jest mądre, to nie jest śmieszne” – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Litwini wjeżdżają do Polski na hulajnogach
Zabawne lub nie, ale dowcip jest czymś więcej niż tylko powodem do zażenowania dla Lime. Ujawnia bowiem potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa, które stwarza wadliwe oprogramowanie.
To nie pierwsze kłopoty z oprogramowaniem pojazdów Lime. W styczniu tego roku niektóre hulajnogi, które mogą jeździć z prędkością do 25 km na godzinę, nagle zaczęły hamować, zrzucając jadące na nich osoby. Władze miejskie Brisbane zdecydowały się na czasowe zawieszenie dopuszczenia do ruchu hulajnóg. Lime twierdzi, że naprawiło błąd odpowiedzialny za niespodziewane uruchamianie się hamulców i hulajnogi są bezpieczne.