Technologie internetu rzeczy mają poprawić komfort i bezpieczeństwo podróżowania. Ale fakt, że auta jeżdżą połączone online (już dziś na ulicach jest ich 330 mln), sprawia, iż mogą stanowić poważne zagrożenie. Eksperci ostrzegają: możliwość zhakowania nieograniczonej liczby pojazdów daje cyberprzestępcom narzędzie do paraliżowania całych miast, a nawet zabijania niewinnych osób.
CZYTAJ TAKŻE: Chińskie naklejki rozbroiły sztuczną inteligencję Tesli
O tym, że zagrożenie jest realne, świadczą dane firmy Upstream Security. Wskazują one, że liczba incydentów związanych z cyberbezpieczeństwem samochodów wzrosła od 2016 r. o ponad 600 proc. (tylko w 2019 r. skoczyła ponaddwukrotnie).
CZYTAJ TAKŻE: Hakerzy mogą w banalny sposób sparaliżować Nowy Jork
57 proc. incydentów popełnionych zostało przez hakerów, którzy chcieli zakłócać działalność gospodarczą, kraść własność czy żądać okupu. Jedna trzecia dotyczyła tzw. ataków bezkluczykowych. W 27 proc. przypadków przestępcom udawało się przejąć kontrolę nad autami.