Deficyt specjalistów IT nad Wisłą niebezpiecznie rośnie, bo przyrost liczby takich pracowników jest zbyt wolny w stosunku do tempa rozwoju gospodarki i galopujących potrzeb przedsiębiorstw w zakresie digitalizacji. To nie najlepsza wróżba na nowy rok. – Na naszym rodzimym rynku specjalistów IT wciąż jest za mało, a podaż nie nadąża za potrzebami rynku. Przepaść między Polską a UE może się jeszcze powiększyć, ponieważ brakuje systemowych rozwiązań w tej kwestii, np. wsparcia w obszarze cyfryzacji firm – ostrzega Robert Tomaszewski, business development director w Altkom Akademii.
Kryzys „sponsorem” botów oraz AI
Jak wynika z niedawno opublikowanego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w Polsce jest zatrudnionych ok. 586 tys. specjalistów IT. Jeśli chcemy dogonić Europę i uzyskać taki sam udział zatrudnionych w IT jak w Unii Europejskiej, powinno być ich o 147 tys. więcej. Pracodawcy próbują rekrutować specjalistów IT z wąskiego grona tych dostępnych na rynku, ale coraz popularniejsze jest też alternatywne rozwiązanie - podnoszenie kwalifikacji w istniejących zespołach. Boom na szkolenie programistów, tym bardziej, że zarobki w tym zawodzie przyciągają coraz więcej chętnych, to nadzieja, że uda się powstrzymać groźbę hamowania procesów cyfryzacyjnych w firmach i instytucjach. A rynek ich potrzebami jest mocno rozkręcony i to mimo inflacji i gospodarczego spowolnienia. Z prognoz Salesforce wynika, że 2023 r. napędzany będzie przez rosnącą rolę automatyzacji i większe tempo cyfrowej transformacji. „Należy się także spodziewać wzrostu roli sztucznej inteligencji, zarówno w obsłudze klienta, jak i obsłudze procesów wewnątrz firmy” - czytamy w raporcie.
Czytaj więcej
Przedłużająca się wojna w Ukrainie może przysporzyć branży IT nowych kłopotów, w tym np. większego zapotrzebowania na wykwalifikowanych specjalistów (wyłączonych z rynku w wyniku działań wojennych) czy wzrostu kosztów outsourcingu.
Nadine Wolanke, wiceprezes Salesforce, tłumaczy, że w trudnych warunkach ekonomicznych nie sposób oprzeć się presji na cięcie kosztów, zwiększanie efektywności i poprawę wydajności. Ale, jak zaznacza, przedsiębiorstwa, które będą kontynuować inwestycje w cyfrową transformację, uzyskają przewagę nad tymi, co tego zaniechają. – Firmy, które zainwestują w automatyzację, zwiększą produktywność i oszczędności oraz uzyskają większe korzyści przy wykorzystaniu mniejszej liczby zasobów – przekonuje.
– To będzie rok poszukiwania efektywności. Na kryzysowym i kurczącym się rynku firmy będą szukały najlepszych strategii dotarcia do klienta i podniesienia rentowności procesów – wskazuje Wojciech Ozimek, wiceprezes One2tribe. – Kryzys będzie „sponsorował” rozwój technologii takich, jak boty, AI, czego dobrym przykładem jest GPT, a także analityka sprzedażowa — kontynuuje. I zapowiada, że wzrośnie znaczenia robotyki, np. w systemach logistycznych czy magazynowych.