Placówki gastronomiczne coraz chętniej wspierają się najnowszymi technologiami i automatyzują pracę. Taki krok w stronę przyszłości zrobiła ostatnio wrocławska restauracja Sushi Kushi, która sięgnęła po pomoc robotów. Właściciel kupił trzy innowacyjne japońskie maszyny, które są w stanie wyręczyć pracowników robiących sushi. Automat potrafi układać ryż, ciąć i kręcić rolki. Ale to nie wszystko. Potrafi wspierać sushimastera, przyspieszając jego pracę, m.in. robiąc 2400 porcji nigiri w godzinę.
W tym samym czasie potrafi też pociąć 200 rolek sushi, a do tego perfekcyjnie układa ryż na nori.
– Automatyzacja wspiera biznes. Widoczny jest wzrost sprzedaży i skrócony czas produkcji, co przedkłada się na szybszą realizację zamówień. Inwestycja w roboty to indywidualna decyzja naszych franczyzobiorców, ale planujemy znaczne ułatwienia we wdrożeniu robotów do placówek sieci – wskazuje Radosław Szwugier, menadżer w sieci sushibarów Sushi Kushi.
Ale w wykorzystaniu robotów nie chodzi tylko o czas. Jedną z ich zalet jest m.in. doskonała precyzja, która stanowi znaczne wsparcie w procesie produkcji sushi.
Czytaj więcej
Polacy opracowali aplikację, która służy do bezkontaktowego rozliczania zamówień w kawiarniach czy restauracjach. To nie tylko bezpieczne rozwiązanie w dobie pandemii, ale znacznie szybsze – obsługa stolika skraca się nawet o 15 minut.