Pozwoli ona na naładowanie smartfona na pięć dni, a samochodom zapewni zasięg do tysiąca kilometrów. Zdecydowanie poprawi też wydajność aparatów fotograficznych średnio cztery razy. Ma ona również ograniczony wpływ na środowisko naturalne i zaskakująco niski koszt produkcji.
CZYTAJ TAKŻE: Bateria kwantowa, która nigdy się nie rozładuje
Konstrukcja baterii zainspirowana została przez „strukturę pomostową” między cząsteczkami w detergentach do prania w proszku, która odkryta została w latach 70. ubiegłego wieku. Bazując na tym odkryciu, naukowcy opracowali metodę pozwalającą tworzyć silniejsze wiązania między cząsteczkami i zapewniając większą stabilność – informuje telewizja CNN.
Teraz australijscy naukowcy liczą na to, że ich pomysł zostanie wykorzystany praktycznie. Twierdzą, że są w przeddzień komercjalizacji pomysłu. Nowa bateria została już opatentowana i przetestowana, a prototypy wyprodukował w Niemczech Instytut Fraunhofera, jedna z trzech największych instytucji badawczych na świecie. Testy nowych akumulatorów mają odbywać się w tym roku na terenie Australii.
CZYTAJ TAKŻE: Przełom w bateriach. Przyszłością… słona woda