Dlaczego ten niewielki, bo mający zaledwie 505 km średnicy, księżyc jest tak interesujący? Otóż od lat uważany jest on przez badaczy za jednego z kluczowych „kandydatów” – miejsc w kosmosie – gdzie mogłoby teoretycznie istnieć jakieś życie. Właśnie w celu poszukiwania jego śladów amerykańska agencja kosmiczna chce wysłać tam roboty. Ale zupełnie nietypowe, bo chodzić ma o konstrukcje, które swym kształtem i ruchami bardziej przypominają węże niż humanoidy.
Pełzające robo-węże z ważną misją
Robo-węże miałyby znaleźć się na pokładzie sondy badawczej. Jak pisze Interesting Engineering, te wszechstronne, zaawansowane maszyny, dzięki swej elastycznej strukturze, mogłyby poruszać się zarówno w stałym, jak i płynnym otoczeniu, a ponadto wnikać w głąb lodu. Naukowcy sądzą, że pod wierzchnią powierzchnią Enceladusa kryją się oceany. I właśnie miałyby być głównym celem wyprawy. Węże miałyby za zadanie dostać się wąskimi szczelinami lodowymi pod zamarzniętą powłokę i pobrać próbki wody.
Czytaj więcej
Chiny twierdzą, że stworzyły ornitopter najbardziej podobny pod względem wyglądu i działania do ptaka. Ale na świecie pracuje się już także nad dronami naśladującymi inne zwierzęta, nawet wielkości owadów.
Te wąskie, choć długie roboty, określane jako EELS (Exobiology Extant Life Surveyor), opracowywane są przez inżynierów z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA. EELS ma cztery metry długości i składa się z dziesięciu elementów. Autonomicznie działające narzędzie jest w stanie poruszać się w dowolnym kierunku, wyposażono je w liczne czujniki i kamery. Te – jak wskazuje magazyn „Science Robotics” – miałyby pomóc nie tylko w szukaniu śladów życia, ale też badaniach potencjalnej przydatności tamtejszego środowiska do zamieszkania przez człowieka. Robot ma gromadzić informacje na temat różnorodnych cech hydrogeologicznych Enceladusa i analizować pobierane próbki.
Księżyc Saturna niesie nadzieję
NASA przeprowadziła już serię testów EELS – zarówno w warunkach laboratoryjnych, jak i w terenie. Wąż wił się m.in. po ośnieżonych górach Big Bear w Kalifornii i znajdującym się tam zamarzniętym jeziorze, po lodowcu Athabasca w Albercie w Kanadzie, a także na piaszczystych terenach Mars Yard JPL (baza, w której prowadzone są badania łazików marsjańskich).