A wszystko dzięki zasilaniu solarnemu. Bezzałogowiec, którego silniki dysponują mocą 1,5 kW, potrafi utrzymywać się w locie przez wiele miesięcy. Do tego zdolny jest do przenoszenia ładunku o masie sięgającej do 70 kg.
Jak działa Horus?
Za projektem stoi AeroVironment (AV). Firma już wcześniej skonstruowała solarnego bezzałogowca Sunglider, ale teraz przeprowadziła lot testowy jego ulepszonej wersji. Horus A to tzw. platforma pokładowa dużych wysokości (HAPS), przystosowana do potrzeb rynku zarówno komercyjnego, jak i zastosowań m.in. wojskowych. Dron, który posiada funkcję wykonywania misji w trybie autonomicznym, otrzymał już zatwierdzenie zdatności do lotu od armii USA oraz specjalny certyfikat FAA (Federalna Agencja Lotnictwa), umożliwiający przeprowadzanie testów w przestrzeni powietrznej tego kraju.
Czytaj więcej
Chiński koncern zbrojeniowy North Industries Group Corp. Ltd (Norinco) zaprezentował nowego bezzałogowca dalekiego zasięgu. Pojazd, który w praktyce jest tzw. amunicją krążącą, wyróżniają niebywałe jak na tego typu rozwiązania osiągi.
W rozwój tego projektu zaangażował się również SoftBank, który wspiera przedsięwzięcie od strony finansowej. Twórcy Horusa i inwestorzy wierzą, że pojazd ten będzie przyszłością lotnictwa. W trakcie testów maszyna pokazała swoje możliwości transportując wielokrotnie ładunki dla Departamentu Obrony USA (DoD). Jak podkreślał przy tej okazji Jeff Rodrian, wiceprezes AV, ten lot był kolejnym kamieniem milowy w postępie tzw. platformy stratosferycznej.
Na innowacyjnym bezzałogowcu zainstalowano najnowocześniejszy radar SAR i systemy łączności satelitarnej. Próby drona wykazały jego wysoką zdolność do manewrowania w niesprzyjających i turbulentnych warunkach pogodowych. Już szykowane są kolejne testy Horusa.