Reklama
Rozwiń
Reklama

Polacy pomogą w badaniu Słońca. W kosmos ruszyła niezwykła misja

Europejska misja Proba-3 wystartowała z Indii. W przestrzeń poleciał prawdziwie pionierski system, a polscy naukowcy w tym przedsięwzięciu odegrają istotną rolę.

Publikacja: 05.12.2024 16:46

Wyjątkowa misja Probe-3 to milowy krok w rozwoju technologii kosmicznych. Przedsięwzięcie jest tym b

Wyjątkowa misja Probe-3 to milowy krok w rozwoju technologii kosmicznych. Przedsięwzięcie jest tym bardziej istotne z polskiego punktu widzenia, że olbrzyim udział w nim mają rodzimi inżynierowie

Foto: AdobeStock

Misja miała wystartować w środę rano o 11.38 czasu polskiego z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan na wyspie Sriharikota w Zatoce Bengalskiej w Indiach, ale z powodu problemów technicznych została przełożona na czwartek. Wyniesiono satelity z koronografem – teleskopem przeznaczonym do obserwacji korony Słońca, który połączy się w badaniach z drugim satelitą, działającym jako tzw. okulter (element zakrywający tarczę słoneczną, wytwarzający podobnie jak Księżyc zaćmienie). Satelita ma orbitować wokół Ziemi. Będzie oddalony o ok. 150 m od drugiego satelity, z którym prowadzić będzie misję badawczą. Ów tandem skupi się na Słońcu, ale w misji Proba-3 nie chodzi tylko o badanie gwiazdy, wokół której orbituje Ziemia.

Co przewiduje misja Proba-3?

Jak tłumaczy nam Filip Perczyński, project manager w Sener Polska, firmy, która jest głównym wykonawcą misji, projekt realizowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) zademonstruje możliwość wykorzystania tzw. precyzyjnych lotów formacyjnych w badaniach kosmosu. Podczas Proba-3 sprawdzona zostanie zaawansowana technologia, która pozwoli na utrzymywanie „ekstremalnie precyzyjnej” stałej pozycji obu satelitów. Chodzi o odległości liczone w milimetrach. Podobnie precyzyjnie będzie utrzymywana tzw. orientacja kątowa satelitów – odchylenia nie będą większe niż kilka sekund kątowych (1 sekunda kątowa to 1/3600 stopnia).

– Duet satelitów zostanie umieszczony na orbicie i wykona zdjęcia korony Słońca: najjaśniejszej i najtrudniejszej do badania części jego atmosfery. Jeden z satelitów będzie działał jak sztuczna przesłona, drugi uchwyci obrazy korony, możliwe do zaobserwowania jedynie dzięki osłonięciu jasnej tarczy – opisuje misję Perczyński.

Czytaj więcej

Drewniany satelita poleciał na orbitę. Może otworzyć nowy rozdział w podboju kosmosu

Satelity w niezwykle precyzyjnej formacji będą mogły działać jednorazowo do sześciu godzin, powtarzając jednak ten manewr wielokrotnie. Największym wyzwaniem misji jest fakt, że satelity będą pracować w pełni autonomicznie, bez wsparcia z Ziemi. Według Perczyńskiego wymaga to zastosowania zaawansowanych systemów nawigacji i sterowania oraz perfekcyjnej synchronizacji ich działań.

Reklama
Reklama

– Loty formacyjne są istotnym kierunkiem w przyszłości badań kosmosu. Dzięki takiej technologii możliwa będzie redukcja kosztów w porównaniu z budową dużych, pojedynczych satelitów badawczych. W przyszłości formacje satelitów znajdą zastosowanie w misjach badawczych, takich jak obserwacja odległych planet czy dynamicznych zjawisk w galaktyce – wyjaśnia ekspert.

Sener Polska odpowiada za dostarczenie dwóch typów mechanizmów do satelity z koronografem. Pierwszy to SAHRM (Solar Array Hold-Down and Release Mechanism) – zabezpieczy on panel słoneczny podczas startu, chroniąc go przed uszkodzeniami spowodowanymi wibracjami i siłami mechanicznymi. Po osiągnięciu orbity drugi mechanizm – SADM (Solar Array Deployment Mechanism) rozłoży panel słoneczny, zapewniając zasilanie.

Firma ta opracowała również zespoły tzw. ław optycznych dla obu satelitów, które umożliwiają precyzyjne pozycjonowanie instrumentów badawczych oraz zapewniają stabilność i izolację termiczną.

– Wyposażyliśmy je w systemy nawigacyjne i sensory, które pomagają w osiągnięciu wysokiej precyzji lotów formacyjnych – podkreśla Perczyński.

Polska umacnia pozycję w kosmosie

Aktualnie satelity Proba-3 znajdują się w Centrum Kosmicznym Satish Dhawan w Indiach, gdzie przechodzą ostatnie testy, a także będą integrowane z elementami rakiety nośnej. Ich wyniesienie zaplanowane jest na 4 grudnia.

Czytaj więcej

Polskie satelity zagubione w Kosmosie? Konsekwencje fiaska rakiety Virgin Orbit
Reklama
Reklama

Dla inżynierów z Sener to wyjątkowy moment. Misja zabierze bowiem po raz pierwszy mechanizmy polskiego zespołu. Co ciekawe, polska inżynieria kosmiczna odegrała w tym projekcie ESA znaczącą rolę. Poza Sener Polska w misję zaangażowane są bowiem też inne krajowe firmy i instytucje, w tym np. Centrum Badań Kosmicznych PAN, które opracowało istotne podzespoły (komputer sterujący koronografem oraz element teleskopu – urządzenie zwane kołem zmiany filtrów), a także Creotech Instruments, Astri Polska, GMV, Solaris Optics oraz PCO czy N7 Space.

– Polscy specjaliści mieli istotny wkład zarówno w przygotowanie komponentów mechanicznych, jak i w tworzenie zaawansowanych instrumentów badawczych – zaznacza Filip Perczyński. I dodaje, że to osiągnięcie zasługuje na uznanie na arenie międzynarodowej.

– Podkreśla rosnącą pozycję Polski w europejskim sektorze kosmicznym – przekonuje przedstawiciel Sener Polska.

To coraz ważniejsza gałąź gospodarki. Produkty i usługi wykorzystujące technologie kosmiczne to dzisiaj rynek wart nawet ok. 450 mld euro.

Technologie
Rusza nowy polski chatbot. To początek prawdziwej rewolucji
Technologie
AI niszczy samodzielne myślenie? Naukowcy biją na alarm
Technologie
Straż graniczna USA sięgnęła po nową broń. Nielegalni imigranci muszą szukać nowych dróg
Technologie
Sztuczna inteligencja w medycynie wykazuje uprzedzenia. Nowe badania z Harvardu
Technologie
Na ADHD kamizelka z AI. Zaskakujący projekt naukowców z Hongkongu
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama