Holendrzy odkryli źródło taniej energii dla świata na dziesiątki lat. Zaskakujące miejsce

Naukowcy pracują nad nowatorskim rozwiązaniem, które może zapewnić energię na dekady. Chodzi o reaktor, za którym stoi holenderski start-up Thorizon. Firma zamierza zrewolucjonizować podejście do odpadów nuklearnych, wykorzystując je do produkcji czystej energii.

Publikacja: 25.05.2025 02:40

Elektrownia Jądrowa Tricastin we Francji. Siłownie jądrowe generują dużo prominiotwórczych odpadów,

Elektrownia Jądrowa Tricastin we Francji. Siłownie jądrowe generują dużo prominiotwórczych odpadów, których przechowywanie jest problemem

Foto: Bloomberg

Spółka opracowuje mały modułowy reaktor na stopione sole (MSR), który będzie zasilany mieszanką zużytego paliwa z tradycyjnych reaktorów i toru – materiału radioaktywnego znacznie bardziej obfitego niż uran i bezpieczniejszego w obsłudze. Eksperci podkreślają, że to dla Europy, która od ponad pół wieku produkuje energię z uranu, generując przy tym gigantyczne ilości odpadów nuklearnych, byłby prawdziwy skarb. Dziś radioaktywne materiały to problem – są zagrożeniem dla środowiska, ich składowanie to wyzwanie. A mogą stać się cennym paliwem, czego dowodzi projekt Thorizon.

Co robić z radioaktywnymi odpadami?

Potencjał dla tej technologii jest gigantyczny – szacuje się, że europejskie zapasy odpadów nuklearnych mogłyby zasilać cały kontynent przez 40 lat. W USA te same odpady wystarczyłyby na około 100 lat. Zamiast być problemem, odpady stanowiłyby zatem zasób energetyczny. Warto dodać przy tym, że technologia MSR nie jest nowa – pierwsze reaktory tego typu powstały w USA w latach 60. Nie osiągnęły jednak komercyjnej opłacalności, głównie z powodu trudności w bezpiecznym opanowaniu korozyjnych soli.

Czytaj więcej

Ta bateria może działać 5700 lat. Przełom w zasilaniu urządzeń

Thorizon twierdzi, że znalazł na to rozwiązanie dzięki systemowi tzw. wymiennych kartridży, zawierających stopioną sól i paliwo. Holendrzy zapowiadają więc przełom (dziś tylko Francja i Japonia przetwarzają część swojego zużytego paliwa).

Holendrzy szykują się do startu

Start-up z Amsterdamu, który wywodzi się z instytutu badań jądrowych NRG, ma ambitne plany. Zakończył już projekt koncepcyjny i prowadzi rozmowy z organami regulacyjnymi w Holandii, we Francji i w Belgii, trwają badania wykonalności dla potencjalnych lokalizacji reaktora, a budowa instalacji planowana jest w perspektywie pięciu lat. Docelowo pierwszy reaktor miałby produkować 100 megawatów energii elektrycznej.

Czytaj więcej

Szwajcarzy już wiedzą, jak rozwiązać największy problem elektrowni jądrowych

Firma zebrała już ponad 42 mln euro finansowania (w tym od rządu francuskiego i holenderskich), ale na budowę prototypu potrzebuje 750 mln euro. Kierujący spółką Kiki Leuwers liczy na partnerstwo publiczno-prywatne, a także na to, że jego projekt uporządkuje kwestię odpadów nuklearnych, zmniejszając jednocześnie zależność Starego Kontynentu od paliw kopalnych.

Spółka opracowuje mały modułowy reaktor na stopione sole (MSR), który będzie zasilany mieszanką zużytego paliwa z tradycyjnych reaktorów i toru – materiału radioaktywnego znacznie bardziej obfitego niż uran i bezpieczniejszego w obsłudze. Eksperci podkreślają, że to dla Europy, która od ponad pół wieku produkuje energię z uranu, generując przy tym gigantyczne ilości odpadów nuklearnych, byłby prawdziwy skarb. Dziś radioaktywne materiały to problem – są zagrożeniem dla środowiska, ich składowanie to wyzwanie. A mogą stać się cennym paliwem, czego dowodzi projekt Thorizon.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Powstaje „gniazdo robotów". Kiedy humanoidy przestaną być zawodne i wejdą do domów?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Technologie
Co Polak będzie robił w kosmosie? 13 ważnych eksperymentów
Technologie
Człowiek z naklejką na czole. Amerykanie mają sposób na zmęczenie
Technologie
Potężna broń Rosji okazała się chińską. To zła wiadomość dla Ukrainy
Technologie
Pokojówka przyszłości odmieni hotele. Ten robot nie tylko sprząta