Coraz więcej faktów wskazuje na to, że obok myśliwca F-47, który to kontrakt z Pentagonem niedawno wygrał Boeing, pojawi się na niebie długo wyczekiwany następca najszybszego samolotu wojskowego na świecie SR-71 Blackbird. Ma być jeszcze szybszy i „nie do przechwycenia”
Informacje wskazujące na to wypłynęły dość niespodziewanie. Podczas telekonferencji wynikowej Lockheed Martin zasygnalizował istnienie „magicznego” tajnego programu lotniczego, który – gdy zostanie ukończony – ma cieszyć się ogromnym popytem. Firma wspomniała o tym projekcie tłumacząc się ze straty przed opodatkowaniem w wysokości 1,6 miliarda dolarów w drugim kwartale tego roku, co miało nastąpić głównie z powodu tego właśnie tajnego projektu, objętego kontraktami o stałej cenie, które zostały zawarte jeszcze w 2018 roku.
Dyrektor generalny Lockheed Martin, James D. Taiclet, tłumaczył, że zapotrzebowanie na ten projekt zdecydowanie przeważy ryzyka związane z ustalonymi wcześniej cenami. Pełna treść jego wypowiedzi znajduje się w transkrypcji telekonferencji opublikowanej przez Seeking Alpha. Taiclet przyznał, że straty związane z tajnym programem lotniczym są „znaczące”, ale przełomowy charakter programu czyni te koszty uzasadnionymi. – To wysoce tajny program, który można opisać jedynie jako przełomowe rozwiązanie dla naszych wspólnych klientów – amerykańskich i międzynarodowych. Dlatego jego skuteczne wdrożenie jest kluczowe. Oczekujemy dalszego ograniczania ryzyka w ciągu najbliższych kilku lat, w miarę jak będziemy osiągać kolejne kamienie milowe tego bardzo zaawansowanego systemu – powiedział Taiclet.
Czytaj więcej
Prezydent Donald Trump przyznał firmie Boeing ogromny kontrakt na budowę najbardziej zaawansowane...