Reklama

Nadlatuje hipersoniczny następca Blackbirda? Ujawniono projekt „magicznego” samolotu

Lockheed Martin zapowiada „magiczny” tajny projekt, który „zmieni zasady gry”, zaś GE Aerospace publikuje film z samolotem hipersonicznym i równie zagadkowym podpisem. Czy niebawem zobaczymy następcę legendarnego SR-71 Blackbird?

Publikacja: 02.08.2025 15:19

Najszybszym produkowanym seryjnie samolotem był Lockheed SR-71 Blackbird. Osiągał ponad 4 tys. km/h

Najszybszym produkowanym seryjnie samolotem był Lockheed SR-71 Blackbird. Osiągał ponad 4 tys. km/h

Foto: USAF / Judson Brohmer - Armstrong Photo Gallery/ Wikimedia

Coraz więcej faktów wskazuje na to, że obok myśliwca F-47, który to kontrakt z Pentagonem niedawno wygrał Boeing, pojawi się na niebie długo wyczekiwany następca najszybszego samolotu wojskowego na świecie SR-71 Blackbird. Ma być jeszcze szybszy i „nie do przechwycenia”

Informacje wskazujące na to wypłynęły dość niespodziewanie. Podczas telekonferencji wynikowej Lockheed Martin zasygnalizował istnienie „magicznego” tajnego programu lotniczego, który – gdy zostanie ukończony – ma cieszyć się ogromnym popytem. Firma wspomniała o tym projekcie tłumacząc się ze straty przed opodatkowaniem w wysokości 1,6 miliarda dolarów w drugim kwartale tego roku, co miało nastąpić głównie z powodu tego właśnie tajnego projektu, objętego kontraktami o stałej cenie, które zostały zawarte jeszcze w 2018 roku.

Dyrektor generalny Lockheed Martin, James D. Taiclet, tłumaczył, że zapotrzebowanie na ten projekt zdecydowanie przeważy ryzyka związane z ustalonymi wcześniej cenami. Pełna treść jego wypowiedzi znajduje się w transkrypcji telekonferencji opublikowanej przez Seeking Alpha. Taiclet przyznał, że straty związane z tajnym programem lotniczym są „znaczące”, ale przełomowy charakter programu czyni te koszty uzasadnionymi. – To wysoce tajny program, który można opisać jedynie jako przełomowe rozwiązanie dla naszych wspólnych klientów – amerykańskich i międzynarodowych. Dlatego jego skuteczne wdrożenie jest kluczowe. Oczekujemy dalszego ograniczania ryzyka w ciągu najbliższych kilku lat, w miarę jak będziemy osiągać kolejne kamienie milowe tego bardzo zaawansowanego systemu – powiedział Taiclet.

Czytaj więcej

Myśliwce 6. generacji mają dać dominację na dekady. Kto poza F-47 pojawi się na niebie?
Reklama
Reklama

Jego zdaniem ten „magiczny” i tajny program lotniczy będzie przedmiotem dużego zapotrzebowania przez wiele kolejnych lat. – Taki jest właśnie charakter czegoś o tak magicznym statusie. Prawdopodobnie przez wiele lat nie będziemy mogli mówić publicznie, czym dokładnie jest ten projekt. Ale mogę zapewnić, że będzie się on cieszył ogromnym zainteresowaniem przez bardzo długi czas – znacznie dłużej niż obejmuje nasza obecna umowa o stałych cenach – dodał.

GE Aerospace w grze?

Zaraz po prezentacji Lockheeda inny gigant lotniczy, GE Aerospace, opublikował film, w którym pokazano koncepcyjny odrzutowiec napędzany dwumodowymi silnikami ramjet (DMRJ) z rotacyjną detonacją. A wszystko pod hasłem: „Wszystko wydaje się niemożliwe... dopóki nie jest”. Chociaż film nie potwierdził wyraźnie, że firma rozwija projekt nowego samolotu, podsycił spekulacje, że produkujący silniki gigant bierze udział w tworzeniu następcy SR-71, który też był uważany za niemożliwy do zbudowania.

Pytanie, czy robi to teraz we współpracy z Lockheed Martin czy w innej konfiguracji? GE Aerospace produkuje silniki i systemy lotnicze jak awionika, ale nie całe samoloty. Jego silnik z rotacyjną detonacją umożliwia w teorii osiągnięcie prędkości ponad 10 Mach (w 2024 roku koncern przeprowadził udane testy naziemne). Lockheed współpracuje jednak blisko z innym dostawcą silników – Aerojet Rocketdyne.

Czym był i jak powstał SR-71 Blackbird? 

SR-71 Blackbird, opracowany przez zespół badawczy Skunk Works firmy Lockheed w latach 60., został zaprojektowany do prowadzenia rozpoznania z dużą prędkością, powyżej 3,2 Mach i na wysokości powyżej 26 km. Napędzany był silnikami turboodrzutowymi Pratt & Whitney J58, które posiadały mechanizm pozwalający na przejście w tryb silnika strumieniowego (ramjet) przy bardzo dużych prędkościach, co umożliwiało utrzymanie wyjątkowej szybkości lotu. Kadłub SR-71 zbudowany był ze stopu tytanu wytrzymałego i odpornego na wysoką temperaturę, do której nagrzewa się kadłub podczas lotu z dużą prędkością.

Połączenie szybkości, pułapu i odporności czyniło SR-71 wyjątkowo skutecznym narzędziem do rozpoznania – był praktycznie nieosiągalny dla rakiet czy myśliwców. Mimo tego SR-71 został ostatecznie wycofany ze służby w latach 90., ale dotąd żaden inny samolot nie dorównał mu w zakresie prędkości, wszechstronności i „przeżywalności”.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Ujawnili, że pracują nad następcą Concorde’a. O tej firmie mówi się „Boeing-killer”

Późniejsze poszukiwania następcy SR-71 w USA nie przyniosły rezultatu, w czym przeszkodą były wysokie koszty i problemy technologiczne. Tak jak program „Aurora”, mający dotyczyć samolotu o prędkości ponad Mach 5, rozwijany przez Lockheed Martin. W kolejnych latach Stany Zjednoczone skupiły się na satelitarnym rozpoznaniu oraz na bezzałogowych platformach powietrznych, takich jak RQ-4 Global Hawk. Nie dorównują one jednak SR-71 pod względem prędkości, pułapu i „przeżywalności”.

Jak będzie wyglądał następca Blackbirda?

Wokół potencjalnego następcy Blackbirda na długo zapanowała cisza. Dopiero dwa lata temu pojawiły się informacje świadczące o tym, że Lockheed pracuje nad hipersonicznym następcą swojego słynnego samolotu. Firma pomogła w realizacji „Top Gun Maverick”, w którym Tom Cruise leci fikcyjnym hipersonicznym samolotem Darkstar. Po oscarowej Akademii przedstawiciele Lockheeda zamieścili tweeta i zdjęcia, które rozwiały wątpliwości, czy SR-72 Blackbird powstanie. „Gratulacje @TopGunMovie za otrzymanie sześciu nominacji od @TheAcademy #Oscars95. Aby to uczcić, udostępniamy kilka godnych Mavericka zdjęć prawdziwych samolotów”. Nieoficjalnie mówi się, że już w tym roku może dojść do pierwszego próbnego lotu maszyny.

Aby osiągnąć prędkość hipersoniczną SR-72 będzie miał napęd hybrydowy. Silnik turboodrzutowy ma być wykorzystywany do startów i lądowań, rozpędzając maszynę do prędkości 3 machów. Wtedy ma włączać się silnik strumieniowy ramjet, pozbawiony części ruchomych i wykorzystujący szybki przepływ powietrza do jego sprężenia.

Czytaj więcej

Powstaje „najpotężniejszy na świecie” silnik hipersoniczny. W kwadrans przez ocean

Nowy samolot nie ma jeszcze nazwy, choć określa się go jako SR-72 albo „syn Blackbirda”. Wiadomo już za to, że może być bezzałogowy, a osiągana prędkość przekraczać 5 machów, czyli granicę między lotem naddźwiękowym i hipersonicznym – najpewniej byłoby to 6 Mach. Nowa maszyna byłaby więc w stanie latać sześć razy szybciej od dźwięku, dwa razy szybciej niż Blackbird i trzy razy szybciej niż obecne myśliwce. A przy zastosowaniu silnika z rotacyjną detonacją, jeszcze szybciej.

Coraz więcej faktów wskazuje na to, że obok myśliwca F-47, który to kontrakt z Pentagonem niedawno wygrał Boeing, pojawi się na niebie długo wyczekiwany następca najszybszego samolotu wojskowego na świecie SR-71 Blackbird. Ma być jeszcze szybszy i „nie do przechwycenia”

Informacje wskazujące na to wypłynęły dość niespodziewanie. Podczas telekonferencji wynikowej Lockheed Martin zasygnalizował istnienie „magicznego” tajnego programu lotniczego, który – gdy zostanie ukończony – ma cieszyć się ogromnym popytem. Firma wspomniała o tym projekcie tłumacząc się ze straty przed opodatkowaniem w wysokości 1,6 miliarda dolarów w drugim kwartale tego roku, co miało nastąpić głównie z powodu tego właśnie tajnego projektu, objętego kontraktami o stałej cenie, które zostały zawarte jeszcze w 2018 roku.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Technologie
Firmy już zastępują stażystów sztuczną inteligencją. Młodym będzie trudniej o pracę
Technologie
Chiny stworzyły kryształ, który może zmienić oblicze wojen
Technologie
Nowy nałóg wśród młodych. Psycholodzy biją na alarm po szokującym raporcie
Technologie
Szef OpenAI: AI wyeliminuje całe zawody, ale ten zniknie jako pierwszy
Technologie
Światło zamiast prądu? Niemcy szykują rewolucję w chipach
Reklama
Reklama