Znaki zapytania wokół OFE w Narodowym Planie Szerokopasmowym

Resorty finansów i pracy szukają odpowiedzi na pytanie, czy inwestycje w budowę szybkiego Internetu to dobry sposób lokowania na przyszłą emeryturę. Innymi słowy: czy OFE powinny stać się częścią finansowego zaplecza realizacji Narodowego Planu Szerokopasmowego. To powód, dla którego w ubiegłym tygodniu NPS nie został zatwierdzony przez Komitet Stały Rady Ministrów. Zastanawiamy się, czy inwestycja w budowę sieci szerokopasmowych jest najkorzystniejszym dla przyszłych emerytów rozwiązaniem – tłumaczy wiceminister w resorcie pracy.

Publikacja: 21.10.2013 08:15

Znaki zapytania wokół OFE w Narodowym Planie Szerokopasmowym

Foto: ROL

Narodowy Plan Szerokopasmowy (NPS), czyli instrukcja budowy światłowodowej autostrady docierającej do każdego polskiego gospodarstwa domowego, od ponad roku podlega kolejnym modyfikacjom i nie może zostać uchwalona przez rząd. W czwartek projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji już stał na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale zatwierdzony nie został. Powód? – Wymaga jeszcze dodatkowych ustaleń – informuje pracownica Kancelarii Premiera.

Według naszych informacji chodzi o wyjaśnienie, czy i na jakich zasadach w budowie światłowodowej infrastruktury mogą uczestniczyć OFE.

Z naszych informacji wynika, że wątpliwości resortów pracy oraz finansów budzą nowe zapisy NPS, zgodnie z którymi 30 proc. szacowanych na 17–31 mld zł inwestycji w sieci szerokopasmowe miałoby pochodzić z otwartych funduszy emerytalnych.

OFE miałyby przeznaczyć na te inwestycje 7–10 mld zł, obejmując obligacje emitowane przez podmiot finansujący projekty lub bezpośrednio kupując udziały w firmach budujących infostradę.

MPiPS postawił więc pytanie, czy inwestycje OFE w sieci szerokopasmowe spełniają wymogi ustawowe, a więc są inwestycją możliwie najbardziej bezpieczną i perspektywiczną.

– Zgodnie z ustawą OFE są zobowiązane do osiągania jak najlepszych rezultatów przy minimalizacji ryzyka. Zastanawiamy się, czy inwestycja w budowę sieci szerokopasmowych jest najkorzystniejszym dla przyszłych emerytów rozwiązaniem – tłumaczy Marek Bucior, wiceminister pracy. – Nie mamy nic przeciwko samej idei finansowania projektów infrastrukturalnych przez fundusze emerytalne. Chcemy tylko być pewni, że będzie to korzystne dla ich członków – dodaje.

Opinie na temat zysków, jakie mogą przynieść szerokopasmowe sieci, budowane dziś przez województwa są podzielone. B. prezes UKE, Anna Streżyńska, miesiąc temu komentowała dla „Pulsu Biznesu”:  – Nie sądzę, żeby się dało najpierw złupić OFE, a następnie wiarygodnie zaprosić je do inwestycji pieniędzy emerytów w państwowy, centralnie sterowany program inwestycyjny, który na pewno nie jest skazany na sukces. Ten program ma skłonić OFE do inwestycji w dość niepewny biznes z długimi okresami zwrotu nie na podstawie oceny ryzyka, tylko z uwagi na decyzje polityczne. Tworzyłoby się de facto monopol, cieszący się pomocą publiczną na niesłychaną skalę — PIR, fundusze strukturalne UE, BGK i OFE.

Duzi operatorzy obsługujący już liczne rzesze abonentów Internetu na pomysł budowy sieci za pieniądze OFE patrzą sceptycznie.

Są jednak firmy prywatne realizujące sieci i przyszli ich operatorzy, którzy mają inną perspektywę. Zarząd Hawe przekonuje, że jeśli sieć byłaby otwarta – realizowała model, który dziś przyświeca Hawe – są szanse na spore zyski.

– Sama budowa sieci jest projektem budowlanym i nie jest w stanie przynieść, aż tak dużych stóp zwrotu. Istotne jest zaangażowanie w finansowanie całego projektu polegającego na budowie oraz udostępnianiu otwartej sieci FTTH. Dlaczego otwartej? Dlatego bo tylko taka sieć daje optymalną efektywność przedsięwzięcia oraz optymalne wykorzystanie możliwości oferowanych przez technologię FTTH – przekonuje Krzysztof Witoń, prezes Hawe.

– Dla inwestora posiadającego 7-8 letni horyzont inwestycyjny zwrot zainwestowanych środków może być realizowany poprzez odsprzedaż inwestorowi branżowemu projektu posiadającego już znaczne aktywa i zbudowany, rosnący cash flow. Zgodnie z naszymi analizami oraz bazując na wycenach tego typu transakcji w Europie i USA można mówić o stopach zwrotu nawet przekraczających 30 proc. – dodaje Witoń. –  Dla inwestora posiadającego bardzo długi horyzont inwestycyjny rzędu 15-20 lat, jest to inwestycja, która po zakończeniu roll-outu (rozbudowy) sieci (powiedzmy po 10 latach) staje się inwestycją dywidendową zdolną przynosić nawet 20 proc. stopy dywidendy rocznie – podaje prezes Hawe.

Do pomysłu zaangażowania OFE w realizację NPS ostrożnie podchodzą na razie same fundusze emerytalne. Zdaniem zarządzających idea brzmi interesująco, ale do jej oceny potrzeba więcej konkretów.

– Inwestycje OFE w infrastrukturę i rozwój mają sens. Diabeł tkwi jednak w szczegółach – mówi Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w PTE Warta.

– Jeśli inwestycja będzie dawać wysoką stopę zwrotu przy odpowiednim poziomie ryzyka, to fundusze będą nią zainteresowane. OFE działają jak każdy inny gracz rynkowy, więc oczywistym jest, że przy odpowiednich parametrach będą chciały taki projekt finansować – tłumaczy Paweł Wilkowiecki, członek zarządu Nordea PTE.

Fundusze emerytalne dotychczas chętnie inwestowały np. w emitowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego obligacje autostradowe. OFE objęły prawie 90 proc. wszystkich papierów. Na koniec września miały ulokowane w nich 17 mld zł, co stanowi ok. 6 proc. ich portfeli.

Jak mówi Paweł Wilkowiecki, walory te miały nieco lepszą stopę zwrotu od obligacji skarbowych. – Ponieważ były gwarantowane przez Skarb Państwa, to ich wiarygodność kredytowa była dosyć duża, dlatego były pożądanym aktywem w portfelu – tłumaczy.

W przypadku NPS pojawia się jednak problem – zgodnie z rządowym projektem zmian w OFE nie będą one mogły inwestować w obligacje  gwarantowane przez Skarb Państwa. Trzeba będzie więc albo zmienić projekt ustawy, albo wymyślić taką konstrukcję obligacji, która umożliwi funduszom emerytalnym ich zakup.

MAiC ma nadzieję, że NPS szybko wróci na agendę KSRM. Według  Artura Koziołka, rzecznika MAiC, w toku uzgodnień doprecyzowane mają zostać finansowe założenia planu i jeszcze w tym miesiącu, albo na początku listopada, NPS wróci na agendę Komitetu.

Narodowy Plan Szerokopasmowy (NPS), czyli instrukcja budowy światłowodowej autostrady docierającej do każdego polskiego gospodarstwa domowego, od ponad roku podlega kolejnym modyfikacjom i nie może zostać uchwalona przez rząd. W czwartek projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji już stał na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale zatwierdzony nie został. Powód? – Wymaga jeszcze dodatkowych ustaleń – informuje pracownica Kancelarii Premiera.

Według naszych informacji chodzi o wyjaśnienie, czy i na jakich zasadach w budowie światłowodowej infrastruktury mogą uczestniczyć OFE.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił