Rolowany mobilny internet zawitał do Polski

Pierwsze sieci komórkowe w Polsce – Play i Plus – wprowadziły w telefonii na kartę mobilny transfer do wykorzystania w dowolnym czasie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeszcze w tym roku dołączy do nich przynajmniej jeden telekom z ofertą tego typu. Na razie mechanizm tzw. rollover data znalazł zastosowanie w segmencie telefonii na kartę. Choć wydawało się, że obowiązek rejestracji prepaidów może zmniejszyć ekspozycję tego modelu korzystania z komórki, tak się jednak nie stało. Telekomy najwyraźniej ruszyły do walki o zarejestrowanych użytkowników.

Publikacja: 14.04.2017 14:36

Rolowany mobilny internet zawitał do Polski

Foto: ROL

„Operatorzy telekomunikacyjni nie są bankami i nie świadczą usług przechowywania środków na koncie, które podlegają zwrotowi w gotówce lub przelewem po upływie terminu ważności konta” – pisała w ubiegłym roku Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w stanowisku stanowiącym głos w dyskusji z regulatorami, czy sieci komórkowe powinny oddawać użytkownikom telefonii prepaid pieniądze za niewykorzystane usługi. P4, operator sieci Play właśnie wyprzedziła potencjalne efekty tej dyskusji.

Nieograniczona ważność…

W przedświąteczny czwartek telekom wprowadził nowe rozwiązanie w telefonii na kartę. Śladem operatorów z Europy Zachodniej i USA, zaproponował ofertę odNOWA, w której nie ma usług nielimitowanych, ale za to konto użytkownika i pakiety nie mają okresu ważności. To oznacza, że pakiety usług, w tym np. mobilnego dostępu do internetu, można wykorzystać w dowolnie długim czasie.

– Z badań wynika, że do największych wad ofert na kartę zaliczane są m.in. konieczność pilnowania terminu doładowania i blokada konta po pewnym czasie. W Play ani pakiety, ani pieniądze nie przepadają. Doładowania mają nieograniczoną ważność – podkreślał Bartosz Dobrzyński, członek zarządu telekomu ds. marketingu.

Na reakcję konkurencji nie trzeba było długo czekać. Starter z kartą prepaid o zbliżonym mechanizmie zaczął promować Polkomtel, operator sieci Plus, a z informacji rpkom.pl  wynika, że do wprowadzenia pakietów internetu do wykorzystania w czasie dłuższym niż np. miesiąc szykują się dwie inne sieci.

… ale nie ma nic za darmo

Marcin Gruszka, rzecznik Playa, podkreślał, że nowa oferta to bardzo duża zmiana dla rynku. Przyznają to także inne telekomy. Powodów jest przynajmniej kilka. Chodzi nie tylko o rozwiązanie kwestii kumulujących się i przepadających gdy karta jest wyłączana doładowań, do których pretensje zgłaszały UOKiK i Urząd Komunikacji Elektronicznej. Nie tylko też o wygodę użytkowników telefonii prepaid, którzy – o ile mechanizm się upowszechni – będą mogli zapłacić raz na kwartał czy rok za telefon na kartę.

Chodzi też o to, że nowy dla polskich użytkowników mechanizm to ze strony telekomów próba odejścia od taryf z nielimitowanymi usługami i powrotu do korzeni: pakietów z konkretną pulą minut na rozmowy i wiadomości.

Dziś oferta pre-paid w wersji no-limit obowiązuje u wszystkich operatorów infrastrukturalnych i części MVNO.

W taryfie odNOWA Play proponuje pięć pakietów usług, które można dowolnie komponować i mnożyć. Usługi w ramach sieci są darmowe, 100 minut na numery do innych sieci to już koszt 15 zł, 100 wiadomości – 5 zł, 1 GB – 5 zł, a 6 GB – 25 zł. Nie jest to więc oferta dla osób, które „konsumują” usługi mobilne w dużych ilościach. Raczej dla tych, które robią to sporadycznie lub które raczej odbierają połączenia, niż je wykonują.

W ofercie sieci Plus można od wczoraj dostać bonus za doładowanie nowego starteru za minimum 30 zł w postaci 30 GB do wykorzystania przez rok. W obu przypadkach użytkownicy muszą zadbać o spełnienie warunków utrzymania aktywności konta.

W Playu daje to aktywne skorzystanie z usługi płatnej raz w miesiącu. Jeśli aktywności takiej nie będzie, telekom zainkasuje opłatę manipulacyjną w postaci 2 zł, pomniejszając środki na koncie użytkownika.

Nowa oferta Play to także przedsmak tego, w jaki sposób za chwilę telekomy będą podchodzić do ofert roamingu UE. Telekom podkreślał w czwartkowej prezentacji mechanizm pas as you go, oparty na stawkach z cennika. Stawki te to 29 groszy za minutę połączenia wychodzącego i SMS, a w przypadku internetu: 12 groszy za 100 kB (1200 zł za gigabajt).

W kraju telekom w systemie pay as you go pobiera promocyjną opłatę 1 grosza za 500 kB (20 zł za 1 GB). W pakietach (są dwa: 1 GB i 6 GB) stawka spada do około 5 zł.

Prepaid nie umarł

Opisywane działania telekomów świadczą jednoznacznie o tym, że w ich strategiach taryfy przedpłacone zajmują nadal istotne miejsce. Przyznawała to niedawno Justyna Kulka, dyrektor oferty w Polkomtelu. Według niej telekom, mimo spadku liczby kart prepaid na rynku wynikającego z obowiązku rejestracji kart, nie ograniczył sieci sprzedaży oferty. – Doposażamy naszych partnerów w rozwiązania pozwalające im na jednocześnie sprzedaż i rejestrację kart – mówi.

– Prepaid odpowiada za 15–20 proc. przychodów operatorów i tak też powinno być w tym roku – uważa Bartosz Dobrzyński. – Naszym zdaniem warto pokazywać inne możliwości korzystania z telefonii na kartę – dodaje. Bezpośrednia przyczyna wprowadzenia oferty odNOWA to, jak tłumaczy, niezbyt dobry odbiór propozycji operatorów, w których użytkownicy otrzymywali coraz większą pulę usług do wykorzystania w krótkim terminie.

Pytany, czy telekom spodziewa się rychłej decyzji UOKIK, jak mają postępować operatorzy z niewykorzystanymi środkami na kontach pre-paid mówi tylko: – Prowadzimy rozmowy z urzędem.

Jak nam mówiła w czwartek Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK, urząd nadal prowadzi postępowanie ws. środków gromadzących się i przepadających użytkownikom telefonii prepaid. Nie podała terminu, w jakim może zakończyć prace, czy wydać rekomendację lub decyzję, jak powinny postępować telekomy. Z naszych informacji wynika, że raczej nie stanie się to szybko.

Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska

Operatorzy nie zrezygnują z walki o klientów usług prepaid. Wiele osób preferuje taką formułę korzystania z usług jako sposób kontroli wydatków. Jako operatorzy nie możemy odpuścić sobie tego segmentu rynku, ponieważ jest on ważnym elementem naszego biznesu. W naszym przypadku użytkownicy prepaidów to około 90 proc. wszystkich klientów, w przypadku czterech największych telekomów – nawet po wprowadzeniu obowiązku rejestracji – nadal około 40 proc.. Ruch sieci Play to tylko jeden z dowodów na to, że przestajemy ścigać się na liczbę kart SIM. Jest to też odzwierciedlenie gorącego obecnie tematu tzw. „data roll-over”, czyli mechanizmu faktycznego wykorzystania zakupionych pakietów mobilnego Internetu. Nikt z nas operatorów nie lubi się do tego przyznawać, ale wiemy, że użytkownik nie wykorzysta w miesiąc sprzedawanych sprzedajemy 5 GB. Dlatego pytanie, czy operatorzy zdecydują się na dużą skalę pójść śladem Playa.

„Operatorzy telekomunikacyjni nie są bankami i nie świadczą usług przechowywania środków na koncie, które podlegają zwrotowi w gotówce lub przelewem po upływie terminu ważności konta” – pisała w ubiegłym roku Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w stanowisku stanowiącym głos w dyskusji z regulatorami, czy sieci komórkowe powinny oddawać użytkownikom telefonii prepaid pieniądze za niewykorzystane usługi. P4, operator sieci Play właśnie wyprzedziła potencjalne efekty tej dyskusji.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu