Do wyborów samorządowych cicho było o nowelizacji prawa telekomunikacyjnego i tzw. megaustawy. Jakie są losy prac nad nimi?
Projekt nowelizacji ustawy – Prawo telekomunikacyjne uległ zmianie. Przeformułowaliśmy go nieco i wystawiamy do kolejnych, ale już krótkich konsultacji ze stroną społeczną.
Operatorzy najbardziej boją się nowych uprawnień prezesa UKE przy przydziale częstotliwości. Ustąpiliście?
Co do zasady, założenia się nie zmieniły. Projekt został w mojej ocenie dużo bardziej uporządkowany i dopracowany legislacyjnie. Było w nim bardzo dużo nieścisłości, które mogły potem stanowić podstawę prób podważania decyzji wydanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Jeżeli chodzi o uprawnienia prezesa UKE, to zostały one nawet rozszerzone. Będzie mógł cofnąć rezerwację częstotliwości, jeśli przekształcenia właścicielskie doprowadzą do zmiany koncentracji widma.
Tak po prostu?