„Lepszy zasięg w telefonie, szybki Internet – także tam, gdzie dzisiaj go nie ma – to skutki, które odczujemy dzięki tzw. Megaustawie” – obiecuje Ministerstwo Cyfryzacji w komunikacie informującym o piątkowej decyzji Sejmu, który po miesiącach prac i ostatnich poprawkach senackich przyjął nowelizację ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw.

Pracom nad nowelizacją towarzyszyły kontrowersje i protesty organizowane przez tzw. „stronę społeczną”. Osoby próbujące storpedować prace nad Megaustawą dały się we znaki szczególnie wiceminister cyfryzacji Wandzie Buk, która nie raz publikowała na Twitterze wysuwane pod jej adresem groźby. Ostatni raz – zaledwie w mijającym tygodniu.

Przepisy wprowadzające m.in. niższe opłaty za zajęcie pasa drogowego przez operatorów i fundusz szerokopasmowy oraz przekazujące ministrowi zdrowia kompetencje do wydawania rozporządzenia w sprawie norm promieniowania elektromagnetycznego nadajników sieci mobilnych (PEM), czekają teraz na podpis prezydenta, który ma na jego złożenie 21 dni.

Jak przypomina MC, senackie komisje Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Infrastruktury wprowadziły dwie grupy poprawek.

Pisaliśmy o nich tutaj.

Po pierwsze, skreślono przepisy odnoszące się do punktów dostępu bezprzewodowego o bliskim zasięgu (mikro i pikokomórek), które nawiązywały wprost do sieci 5G. „Te przepisy związane były z implementacją Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Ostateczny termin jego wdrożenia to 21.12.2020 r. Będzie on wdrażany osobną ustawą” – zapowiada resort.

Po drugie, jak pisaliśmy, senatorowie przyznali nadawcom telewizyjnym, którzy będą musieli oddać pasmo 700 MHz na potrzeby sieci 5G większe rekompensaty niż ustalono pierwotnie w trakcie prac w Sejmie. Megaustawa zakłada, że te podmioty będą mogły ubiegać się o rekompensaty finansowe, nawet w wysokości 80 proc. opłat za częstotliwości, które zajmą (z zakresu 470MHz – 694MHz).

Wg. MC obecnie blisko 5 milionów gospodarstw domowych nie ma dostępu do szerokopasmowej sieci.

– Przyjęcie megaustawy to ważny krok, by z szybkiego Internetu mogli korzystać wszyscy Polacy, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. To także korzyści dla polskiej gospodarki, która dzięki tym zmianom stanie się bardziej konkurencyjna i jeszcze nowocześniejsza – uważa minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Dzięki nowym przepisom Internet wreszcie dotrze tam, gdzie dziś często go nie ma – na wieś, tereny trudno dostępne i mniej zaludnione – dodaje.

– Dzięki przyjętym przez Sejm zmianom, operatorom będzie się opłacało podłączać do szerokopasmowego Internetu także te gospodarstwa domowe, które – właśnie z uwagi na zbyt wysokie koszty doprowadzenia do nich szybkiej sieci – w tej chwili są wykluczone – tłumaczy wiceminister cyfryzacji Wanda Buk.

Megaustawa nakłada na operatorów telekomunikacyjnych nowe obowiązki w zakresie raportowania danych o poziomach pól elektromagnetycznych w środowisku. Za rok wdrożony ma zostać system SI2PEM, który pozwoli sprawdzić, czy poziom pól w dowolnym miejscu w kraju jest zgodny z przepisami.

W ustawie zaproponowano także powołanie Funduszu Szerokopasmowego. Jego roczny budżet to ok. 140 mln. zł. Ze środków Funduszu możliwe będzie np. dofinansowanie budowy i rozwoju sieci telekomunikacyjnych.

– Wsp. ziu