Wiceprezes Huawei: Sieć 5G szkieletem gospodarki

Kiedy w Europie startują kolejne sieci 5G, u nas niewiele się dzieje. Zamiast pozostawać w technologicznej czołówce, spełnimy tylko narzucone przez UE minimum – mówi Radosław Kędzia, wiceprezes Huawei w naszym regionie.

Publikacja: 11.11.2019 21:19

Wiceprezes Huawei: Sieć 5G szkieletem gospodarki

Foto: Bloomberg

Pierwsze komercyjne sieci 5G już ruszyły. Czy przespaliśmy właściwy moment, czy Polska może jeszcze stać się jednym z liderów tej technologii w Europie?

Radosław Kędzia: Już dziś Polska jest krajem otwartym na technologie i szybko adaptuje nowe rozwiązania. W wielu dziedzinach wyprzedzamy gospodarcze potęgi Zachodu. Mamy znacznie bardziej upowszechnione rozwiązania mobilne czy systemy płatności elektronicznej, takie jak autorski BLIK. W niemal całym kraju mamy zasięg LTE, połączenia mają wysoką jakość, a ceny za tego typu usługi są znacznie niższe niż w większości krajów Europy.

""

mat. pras.

cyfrowa.rp.pl

Sytuacja z 5G wygląda już gorzej. Kiedy w Niemczech, we Włoszech, w Hiszpanii, Szwajcarii, startują kolejne sieci piątej generacji, u nas niewiele się dzieje. W niektórych europejskich miastach działają już po dwie czy trzy sieci 5G, w Polsce – jeśli sytuacja nie ulegnie szybkiej zmianie – wszystko wskazuje na to, że do końca przyszłego roku sieć będzie działać tylko w jednym mieście. Zamiast nadal pozostawać w technologicznej czołówce, spełnimy narzucone przez Unię Europejską minimum. To nie jest właściwe podejście.

Operatorzy oraz dostawcy tej technologii są już gotowi na uruchomienie 5G. Dla Huawei jest to kwestia zamontowania anten 5G na masztach, które dziś obsługują 4G. Czekamy jednak na kluczowe decyzje administracyjne: określenie nowych polskich norm dotyczących fal elektromagnetycznych (PEM) i udostępnienie operatorom częstotliwości.

Dlaczego szybkie wprowadzenie 5G jest takie ważne?

Pociąg z 5G nam odjeżdża, a w ramach rozwoju cyfrowego Polska na pewno może sporo zyskać, ponieważ sieć piątej generacji będzie podstawą nowego, wysoce zautomatyzowanego i zrobotyzowanego przemysłu 4.0. Dlatego blokowanie czy opóźnianie wdrażania tej technologii spowolni postęp techniczny Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Huawei zmodernizuje sieć Orange i T-Mobile. Na początek w Warszawie

Jeśli sztuczna inteligencja ma być matką czwartej rewolucji przemysłowej, to jej ojcem musi być 5G. Bez odpowiedniej infrastruktury nie będzie rewolucji. Aby urządzenia i maszyny mogły realizować swoją̨ „inteligencję”, muszą mieć możliwość komunikowania się̨ z innymi maszynami. Ta komunikacja musi być niezawodna, bo tylko wtedy uniknie się awarii i pomyłek. Bez błyskawicznej wymiany danych nie będzie możliwe sprawne funkcjonowanie poruszających się bez kierowcy samochodów autonomicznych. Bez bardzo pojemnych łączy o wysokiej przepustowości nie będzie możliwe zbudowanie smart city – miasta, w którym analiza danych pochodzących z setek czujników poprawia komfort życia mieszkańców i ogranicza koszty operacyjne. Do tego niezbędny jest szkielet, czyli sieć 5G. Bez dostępu do tej technologii trudno będzie zaspokoić ambicje ekonomiczne i oczekiwania społeczeństwa.

Musimy też pamiętać, że im wcześniej w Polsce zacznie działać 5G, tym szybciej polscy programiści i firmy będą mogły pokazać swoje rozwiązania światu. Jeśli prześpimy ten moment, ze względu na presję czasu najprawdopodobniej sięgniemy po gotowe, „obce” rozwiązania.

Jakie mogą być zastosowania 5G w przyszłości?

Na razie nie do końca możemy wszystko przewidzieć. Dopiero wprowadzenie na szeroką skalę 5G pozwoli rozkwitnąć polskiemu potencjałowi technologicznemu. Nowy system łączności umożliwi rozwój nieznanych jeszcze gałęzi przemysłu, usług konsumenckich i modeli biznesowych. To wielkie wyzwanie, ale też i szansa dla polskich startupów, środowisk naukowo-akademickich i przemysłu.

Z 5G będzie podobnie jak ze smartfonami, które dziś zastępują nam komputer, telewizor, gazetę i aparat telefoniczny. Jednak na początku telefony z dotykowym ekranem były bardzo ograniczone. Wszystko zmienił dostęp do transmisji danych, za którym poszedł wysyp różnorodnych aplikacji. W rezultacie telefony komórkowe zmieniły nasze życie, 5G idzie krok dalej i wszechobecną łączność przenosi na maszyny. Rozwój sieci 5G pozwoli nam połączyć wszystko ze wszystkim.

Za kilka lat bez bez infrastruktury 5G, nie będą funkcjonować autonomiczne samochody czy inteligentne miasta, w których dzięki 5G i setkom tysięcy miniaturowych sensorów internetu rzeczy (IoT) będziemy w stanie ograniczyć korki, a kierowcy wjeżdżający do miasta dostaną np. informacje o wolnych miejscach parkingowych.

5G idzie krok dalej i wszechobecną łączność przenosi na maszyny. Rozwój sieci 5G pozwoli nam połączyć wszystko ze wszystkim

To jednak rozwiązania na dużą skalę i pojawią się dopiero z czasem. Znacznie wcześniej powinniśmy mieć dostęp do rozwiązań z zakresu telemedycyny, takich jak zdalne wizyty lekarskie, ciągłe monitorowanie stanu zdrowia osób starszych albo przewlekle chorych. Pojawi się możliwość operacji na odległość, bo 5G zapewni ekstremalnie stabilne połączenie.

Huawei może pochwalić się działającymi już rozwiązaniami. W Chinach wraz z partnerem wprowadziliśmy 5G do największej kopalni molibdenu. Dzięki czemu stało się możliwe autonomiczne prowadzenie wózków górniczych i zdalne sterowanie koparkami. Wykorzystując 5G i AI firmy górnicze będą mogły prowadzić pod ziemią w pełni bezzałogowe wydobycie. Z kolei w Szwajcarii nasza technologia działa na farmie i pomaga rolnikom w optymalizacji produkcji mleka i śledzeniu zachowania krów.

Jakie są największe hamulce i bariery rozwoju 5G w Polsce?

W Polsce największą barierą jest brak finalnych rozwiązań legislacyjnych. Oczywiście mity, szerzenie dezinformacji na temat szkodliwości promieniowania, nie pomagają decydentom w podejmowaniu decyzji. Brakuje dobrych kampanii edukacyjnych, które by przekonały społeczeństwo, że 5G nie jest szkodliwe i równocześnie dały wyraźny sygnał, jak ta nowa technologia jest ważna dla rozwoju Polski.

CZYTAJ TAKŻE: Huawei przytapiany przez Waszyngton. Czy konkurenci zyskali?

Proszę wziąć pod uwagę, że mity, jakie powstały wokół wdrażania sieci 5G w Polsce, nie mają naukowych podstaw. Z państw, gdzie już działa 5G, nie płyną żadne sygnały, że nowa technologia źle wpływa na ich obywateli. 5G to duży skok dla społeczeństwa i przemysłu, ale technologicznie znajduje się blisko 4G. Tymczasem świetnie działających sieci 4G nikt nie uważa za niebezpieczne.

Od czego zależy bezpieczeństwo sieci 5G i jak je zapewnić?

Bez wątpienia cyberbezpieczeństwo jest kluczową kwestią i powinno podlegać dokładniej kontroli.

5G jest najnowszym i najbezpieczniejszym systemem telekomunikacyjnym. Oferuje nie tylko ulepszone narzędzia do tworzenia podstawowych zabezpieczeń, ale także możliwość budowania na bazie 5G specyficznych rozwiązań bezpieczeństwa, pozwalających na nowy rodzaj kontroli i przejrzystości sieci dla operatorów, aby mogli widzieć, co dzieje się wewnątrz ich sieci. Tak więc już samo zastosowanie środków technicznych pozwala usunąć niektóre obawy wyrażane na temat bezpieczeństwa sieci 5G.

Co równie istotne, w sieci 5G rozwiązania Huawei czy to dowolnego innego producenta nie są odpowiedzialne za kodowanie transmisji, lecz robią to we własnym zakresie operatorzy telekomunikacyjni. Prawidłowo wykonane szyfrowanie to nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa cybernetycznego, ale także efekt zobowiązań i wymogów w zakresie ochrony prywatności (takich jak RODO). Bezpieczeństwo całości jest więc wypadkową poziomu zabezpieczeń wszystkich uczestników ekosystemu, a nie tylko jednego dostawcy.

CZYTAJ TAKŻE: Wielka wojna o 5G. Kto wspiera Huawei, a kto Waszyngton

Kluczem do zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa 5G jest dalsza standaryzacja i podwyższanie poziomów stosowanych zabezpieczeń nie tylko przez producentów sprzętu, ale wszystkich firm budujących infrastrukturę telekomunikacyjną, w tym operatorów. Jeśli z propozycją porozumienia o cyberbezpieczeństwie wystąpiłby do nas polski rząd, to z chęcią podzielimy się naszą wiedzą. Jednakże chcielibyśmy, aby wszelkie działania w kwestiach cyberbezpieczeństwa wynikały z zagadnień technicznych, a nie politycznych.

Waszyngton zarzuca firmom chińskim, w tym Huawei, że nie zapewnią bezpieczeństwa danych i sugeruje, że będą mogły być kontrolowane przez rząd Chin. Jak przekonacie operatorów i użytkowników, że tak nie jest?

Te zarzuty są absurdalne. Na rynku amerykańskim nie ma Huawei, ale USA mają „wiedzę”, jak działamy. Pytanie: skąd? Co do przekonywania operatorów to wydaje mi się, że chyba nie musimy tego robić. Na świecie z poszanowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa działamy od ponad 30 lat, dostarczamy rozwiązania sieciowe dla ponad 1500 operatorów w 170 krajach, służąc łącznie niemal trzem miliardom użytkowników. To jest nasza najlepsza rekomendacja.

CZYTAJ TAKŻE: Skok przychodów Huawei. Czy sankcje nie działają?

Na lokalnym podwórku, czyli w naszej 15-letniej działalności w Polsce, również nie było do naszych rozwiązań żadnych zastrzeżeń związanych z bezpieczeństwem. W Polsce ok. 60 proc. anten 4G jest naszej produkcji. To kolejna rekomendacja, niemniej, jeżeli operator czy rząd ma jakiekolwiek techniczne obawy, to jesteśmy gotowi na współpracę.

Czy Huawei ma powiązania z chińskim rządem? Dostaje finansowe wsparcie w swej ekspansji?

Huawei to firma prywatna i w pełni niezależna od chińskiego rządu. Należy w 100 proc. do pracowników i ma w pełni transparentną strukturę. Jeśli zaś chodzi o wsparcie finansowe – w ubiegłym roku dotacje otrzymane przez Huawei od instytucji państwowych w różnych krajach (nie tylko w Chinach) stanowiły 2 promile przychodów firmy. Skorzystaliśmy z nich na takich samych zasadach, jak firmy z całego świata – bo również zagraniczne organizacje mające oddziały w Chinach mogą dostać podobne wsparcie.

Jak podchodzą do Huawei i amerykańskich nacisków, by zablokować działania koncernu, kraje europejskie?

Wszystko wskazuje na to, że państwa europejskie podchodzą do tej całej sytuacji z należytym rozsądkiem. Oczywiście kwestie bezpieczeństwa są dla nich wciąż nadzwyczaj istotne, ale nie są zdominowane przez naciski polityczne. Wygrywa technika. Zapowiada się, że Niemcy ustanowią neutralne technologicznie standardy, których podstawą jest równe traktowanie wszystkich dostawców. Pozytywne deklaracje na temat dalszej współpracy płyną też z innych państw, takich jak Austria, Finlandia, Francja, Włochy, Słowacja, Czechy czy Szwecja. Do tego grona dołącza także Wielka Brytania i Węgry. Wszystko wskazuje na to, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zezwoli Huawei na budowę brytyjskiej sieci 5G. Już dziś na Wyspach operatorzy uruchomili sieci 5G zbudowane z wykorzystaniem sprzętu Huawei, co jest dowodem zaufania.

Polska i Stany Zjednoczone podpisały wspólną deklarację dotyczącą bezpieczeństwa sieci 5G. Czy to wyklucza Huawei z budowy sieci 5G w Polsce albo utrudni działalność firmie?

W treści memorandum nie ma mowy o Huawei. Na razie poza podpisaniem tego dokumentu nie nastąpiły jakiekolwiek dalsze kroki i wierzymy, że to, co mówią przedstawiciele rządu, będzie wiążące. Dotychczasowe komunikaty jasno wskazywały, że żaden z dostawców nie zostanie wykluczony z rynku. Podobne zapewnienia od prezydenta Andrzeja Dudy i ministra Jacka Czaputowicza otrzymał minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi, który odwiedził Polskę pod koniec września br. Bierzemy to za dobrą monetę i nie upatrujemy w memorandum zagrożenia.

Huawei od 15 lat prowadzi w Polsce działalność. Zapłaciliśmy tu w zeszłym roku 100 mln zł z tytułu CIT. Jaka inna firma z branży ICT przynosi polskiemu budżetowi państwa takie dochody?

Czy wchodzą w grę większe inwestycje w Polsce, by przekonać rząd i opinię publiczną? Np. uruchomienie centrum produkcji europejskiej.

Polska cały czas jest bardzo ważnym rynkiem dla Huawei. Chcemy pomóc Polsce w osiągnięciu pozycji lidera 5G, ale musi być na to wola drugiej strony. Na razie nic nie zostało przesądzone. Jesteśmy gotowi na działania, o ile tylko warunki rynkowe będą uczciwe.

CV

Radosław Kędzia, wiceprezes Huawei w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i krajach nordyckich. Z firmą związany jest od 2008 roku. Zajmował w niej dyrektorskie stanowiska, odpowiadając za region Afryki Wschodniej i Południowej i w Republice Czeskiej. Wcześniej obejmował stanowiska międzynarodowe, techniczne i kierownicze w Ericssonie, Safaricomie czy Siemensie.

Pierwsze komercyjne sieci 5G już ruszyły. Czy przespaliśmy właściwy moment, czy Polska może jeszcze stać się jednym z liderów tej technologii w Europie?

Radosław Kędzia: Już dziś Polska jest krajem otwartym na technologie i szybko adaptuje nowe rozwiązania. W wielu dziedzinach wyprzedzamy gospodarcze potęgi Zachodu. Mamy znacznie bardziej upowszechnione rozwiązania mobilne czy systemy płatności elektronicznej, takie jak autorski BLIK. W niemal całym kraju mamy zasięg LTE, połączenia mają wysoką jakość, a ceny za tego typu usługi są znacznie niższe niż w większości krajów Europy.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?
Telekomunikacja
Do kogo przenoszą się klienci sieci komórkowych. Jest największy przegrany
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu