W czasie stanu zagrożenia epidemicznego diametralnie zmieniły się zachowania Polaków. Dotyczy to także użytkowania usług telekomunikacyjnych. Co ciekawe, to nie internet odnotował największe wzrosty wykorzystania, ale sposób komunikacji, któremu wróżono odejście w niepamięć, czyli stare dobre rozmowy telefoniczne.
Jak mówi Konrad Mróz reprezentujący T-Mobile Polska rozmawiamy częściej, a połączenia trwają dłużej. Jak długo telekom nie zdradza. Te dane zachowują dla siebie także inne telekomy. Posługują się tylko zmianami procentowymi. Podkreślają też, że największy skok odnotowali od razu po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego i ruch głosowy w ich sieciach od tamtej pory nie zmienił się znacząco.
CZYTAJ TAKŻE: Telekomy zyskają nowe uprawnienia w czasie epidemii
Tak też widzi rynek Urząd Komunikacji Elektronicznej, który przekazuje swoje obserwacje o działaniu sieci telekomunikacyjnych unijnemu ciału – BEREC. Według ostatniego raportu BEREC sytuacja nie zmieniła się w ostatnim tygodniu.
Bloomberg