Smartfony wpadły w recesję, ale nie u nas

Już czwarty kwartał z rzędu spada na świecie liczba sprzedanych inteligentnych komórek. Polska konsekwentnie idzie pod prąd temu trendowi. Walka o klienta jeszcze się zaostrzy.

Publikacja: 06.11.2018 21:50

Smartfony wpadły w recesję, ale nie u nas

Foto: Fotolia.com

O 3–4 proc. więcej smartfonów niż przed rokiem sprzedało się w Polsce w III kwartale br., a przychody ze sprzedaży tych łączących się z internetem telefonów o dotykowym ekranie urosły o 13–14 proc. – wynika z szacunków GfK, do których dotarła „Rzeczpospolita”.

To oznacza, że polski rynek pozostaje w kontrze do rynku globalnego, który – wynika z danych IDC oraz Strategy Analytics (SA) – w tym czasie zmalał o kilka procent. Według IDC skurczył się o 6 proc. rok do roku (do 355 mln sztuk). Według SA – nawet o 8 proc. (do 360 mln). Obie firmy zwracają uwagę, że liczba sprzedanych telefonów spada już od czterech kwartałów, a SA mówi nawet o recesji. IDC nadal ma nadzieję, że w 2019 r. producenci ponownie odnotują wzrost.

Zmiana strategii daje efekty

Trudno jednoznacznie wskazać, dlaczego polski rynek jest inny. Producenci tłumaczą rosnącą sprzedaż urządzeń wyższą siłą nabywczą Polaków i wymianą aparatów na droższe oraz bardziej zaawansowane. Tego, jak często kupujemy nowy telefon, ponieważ poprzedni się zepsuł, nikt nie monitoruje, a poszczególne firmy nie dzielą się informacjami o skali reklamacji i napraw. Jednocześnie można postawić tezę, że użytkownicy telefonii komórkowej w naszym kraju stosunkowo powoli przestawiali się na telefony obsługujące technologię LTE i ta technologiczna zmiana wciąż trwa.

""

cyfrowa.rp.pl

To, że nadal rośnie grono kupujących inteligentne telefony, to dobra informacja nie tylko dla producentów, ale także dla dystrybutorów aparatów, w tym operatorów komórkowych, którzy usilnie szukają sposobów na wyhamowanie spadku przychodów. Jak pisaliśmy, aby wykorzystać ten trend, telekomy zaczęły sprzedaż aparatów na raty, nie wiążąc jej z zakupem nowego abonamentu.

CZYTAJ TAKŻE: Smartfony czeka rewolucja, czas na składane ekrany

Na razie dwa telekomy stały się częścią tzw. otwartego rynku (ang. open market), który powiększa się, gdy kanał sprzedaży operatorskiej z roku na rok maleje. Nowa polityka przyniosła efekty Orange Polska, który w III kwartale zanotował wyższe przychody ze sprzedaży smartfonów niż rok wcześniej. Wyniosły one 312 mln zł, o 5 proc. więcej.

– Ponad połowa klientów naszych usług mobilnych kupuje telefony w Orange. Zauważamy, że zmieniają się proporcje sprzedaży tańszych smartfonów i tych z wyższej półki: klienci coraz chętniej sięgają po droższe – mówi Artur Stankiewicz, dyrektor marketingu rynku konsumenckiego w Orange Polska.

Marcin Gruszka, rzecznik Play, powiedział nam, że także ta firma nie odczuwa obserwowanego na świecie spadku sprzedaży urządzeń. Wręcz przeciwnie, notuje na tym polu wzrost. – Staramy się, aby nasza oferta smartfonów była możliwie jak najszersza. Nie chcielibyśmy, aby przeważały w niej aparaty jednego czy dwóch największych dostawców – powiedział nam, pijąc do oferty konkurentów.

CZYTAJ TAKŻE: Kurczy się światowa sprzedaż smartfonów, a lider szybko słabnie

Przychody to jedno, marże – drugie. Konrad Księżopolski z Haitong Banku szacuje, że w III kwartale br. marża Playa na sprzedaży spadła o prawie 2 pkt proc., do 18 proc.

Wojna chińsko-koreańska

Z naszych informacji wynika, że w III kwartale br. nie było zmian na pierwszym i drugim miejscu producentów o najwyższym udziale w polskim rynku. Chiński Huawei nadal depcze po piętach koreańskiemu Samsungowi. Przedstawiciele żadnej z tych firm nie chcieli rozmawiać o wynikach. Rywale są bardziej rozmowni.

– Trzeci i czwarty kwartał to dosłownie wojna dwóch producentów. Nie tylko na produkty, ale również na wydatki marketingowe. Ponieważ jednak rynek rośnie, inaczej niż na Zachodzie, miejsce jest dla wszystkich. Wyzwaniem jest wyróżnić się – mówi Agnieszka Jaśkiewicz, dyrektor marketingu w Sony Mobile Polska, i zapowiada, że jej firma pokaże nowości w tym miesiącu.

– Trwa swoisty wyścig zwłaszcza pod względem liczby kamer, jakości ekranu czy funkcjonalności związanych z bezpieczeństwem (czytnik linii papilarnych w ekranie, rozpoznawanie twarzy i głosu) – mówi Artur Stankiewicz.

Najnowszym sposobem na przyciągnięcie uwagi konsumentów są elastyczne ekrany.
Na to, że na polskim rynku nadal jest miejsce na nowe marki, ma nadzieję Oppo. Z naszych informacji wynika, że chińska marka przymierza się do debiutu w Polsce w przyszłym roku.

Czas defensywy

Liderem sprzedaży smartfonów na świecie po trzech kwartałach br. pozostaje koreańska firma Samsung Electronics. Jej udział w rynku systematycznie jednak spada.
W trzecim kwartale br. producenci telefonów sprzedali łącznie około 360 mln inteligentnych telefonów. Z tej puli 20 proc. stanowiły aparaty pod marką Samsung
– szacuje firma analityczna IDC. Podobne są estymacje Strategy Analytics. Dane te oznaczają, że przez rok, od 30 września 2017 r., Samsung stracił 2 pkt proc. rynku na rzecz coraz bardziej rozpychających się na nim chińskich producentów. Najmocniej – o 4,2 pkt proc., do 14,6 proc. – wzrósł w tym czasie kawałek tortu koncernu Huawei. 2,2 pkt proc. zyskało także chińskie Xiaomi, zajmujące w rankingu miejsce czwarte. Według IDC Samsung oddaje im stopniowo największy na świecie rynek – Chiny – i na razie nie ma pomysłu, jak temu zapobiec. Trzecie miejsce w rankingu najlepiej sprzedających się telefonów na świecie należało w minionym kwartale do iPhone’a, produkcji amerykańskiego koncernu Apple. Za sprawą ograniczeń nakładanych na chińskie firmy w Ameryce Północnej firmie kierowanej przez Tima Cooka udało się odzyskać nieco rynku i jej udział wzrósł do 13,2 proc. z 12,4 proc. rok wcześniej. Aby uzyskać taki wynik, wystarczyło zwiększyć sprzedaż iPhone’ów o 0,5 proc. Na tej samej zasadzie, broniąc się, pozycję poprawiło Oppo. Choć sprzedało nieznacznie (o 2,1 proc.) mniej telefonów niż rok temu (29,9 mln sztuk), to zapewniło sobie 8,4-proc. kawałek smartfonowego tortu.

O 3–4 proc. więcej smartfonów niż przed rokiem sprzedało się w Polsce w III kwartale br., a przychody ze sprzedaży tych łączących się z internetem telefonów o dotykowym ekranie urosły o 13–14 proc. – wynika z szacunków GfK, do których dotarła „Rzeczpospolita”.

To oznacza, że polski rynek pozostaje w kontrze do rynku globalnego, który – wynika z danych IDC oraz Strategy Analytics (SA) – w tym czasie zmalał o kilka procent. Według IDC skurczył się o 6 proc. rok do roku (do 355 mln sztuk). Według SA – nawet o 8 proc. (do 360 mln). Obie firmy zwracają uwagę, że liczba sprzedanych telefonów spada już od czterech kwartałów, a SA mówi nawet o recesji. IDC nadal ma nadzieję, że w 2019 r. producenci ponownie odnotują wzrost.

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda