Organizacja Europejski Okrągły stół na rzecz przemysłu (ERT) oceniła we właśnie opublikowanej analizie, że budowa sieci telekomunikacyjnych nowej generacji we Wspólnocie jest zbyt wolna. „Rosną obawy, że Europa pozostanie w tyle za innymi regionami świata, choć jest ojczyzną dwóch wiodących dostawców infrastruktury dla sieci mobilnych [Ericsson i Nokia – red.]” – czytamy w raporcie.
Wynika z niego, że ponad połowa członków Unii nie wprowadziła jeszcze komercyjnych usług 5G, a w państwach Wspólnoty jako całości na milion obywateli przypada mniej niż 10 stacji nadawczo-odbiorczych, podczas gdy np. w Korei Południowej to 1,5 tys. Chiny ogłosiły, że do końca roku zainstalują 600 tys. nadajników 5G.
CZYTAJ TAKŻE: UKE ma nowego szefa. Priorytetem aukcja 5G
Podobnie słabe są w Europie efekty ugrade`u istniejącej infrastruktury 4G. Polska nie przyznała jeszcze podstawowych częstotliwości dla 5G i dopiero przygotowuje się do aukcji (po odwołaniu poprzedniej wiosną), a operatorzy na własną rękę oferują jedynie ograniczoną „nakładkę 5G” na bazie posiadanej starszej infrastruktury.
„Jeszcze nie jest za późno, by zasypać przepaść w stosunku do wiodących krajów” – konkluduje organizacja, apelując do Brukseli.