– Nie ma konieczności notyfikowania udzielenia rekompensaty z tytułu świadczenia usługi w ogólnym interesie gospodarczym [UOIG], chyba że przemawia za tym poziom ryzyka w danym projekcie – wynika z prezentacji mec. Jacka Wilczewskiego z kancelarii Grynhoff Woźny Wspólnicy (GWW) przedstawionej podczas wczorajszego spotkania „szerokopasmowy okrągły stół”.
UOIG jest promowane, jako sposób na wykorzystanie środków z funduszy strukturalnych na budowę infrastruktury telekomunikacyjnej bez konieczności długotrwałej procedury notyfikacji projektów. Czas jej trwania obliczany jest od kilku miesięcy do roku, co oznacza, że mogą być problemy z terminową realizacją podejmowanych – z opóźnieniem co prawda – projektów. UOIG rządzi się jednak swoimi prawami i musi być stosowane ostrożnie.
Według Jacka Wilczewskiego poziom ryzyka związanego z projektami, których celem jest udostępnienie podstawowych usług o przepływności do 2 Mb/s nie wskazuje na konieczność notyfikacji. Notyfikacja potrzebna byłaby raczej dla projektów, których celem są usługi typowe dla sieci NGA. Projekty pomiędzy (np. 2-6 Mb/s) mogą wymagać notyfikacji, ale jak podaje w swojej prezentacji Jacek Wilczewski „notyfikacja jednego projektu tworzyłaby model dla innych i wyłączyła potrzebę ich notyfikacji”.
Usługi w ogólnym interesie gospodarczym (ang. services of general economic interest) stanowią, najprościej mówiąc, mechanizm dotowania przez państwo wybranych sfer gospodarki bez uznania takiej dotacji za pomoc państwową w myśl zasad ochrony konkurencji. Francja w szczególności stosuje ten mechanizm do finansowania budowy deficytowej infrastruktury telekomunikacyjnej. Z tytułu tego deficytu jej właścicielowi należy się rekompensata pokrywająca koszty budowy i utrzymania, jak również tzw. „rozsądny zysk”.
– Operator subsydiowanej infrastruktury byłby wyłaniany przez jednostkę samorządu terytorialnego w konkurencyjnej procedurze. W Polsce w zasadzie powinna to być procedura z ustawy o umowie koncesji na usługi lub roboty budowlane. Usługi detaliczne świadczyliby przedsiębiorcy telekomunikacyjni, którym operator subsydiowanej infrastruktury zobowiązany jest świadczyć usługi hurtowe. Jest to bardzo zbliżony model do tego, który został zaplanowany w Polsce Wschodniej i innych sieciach regionalnych, ale z uwagi na to, że obejmuje nie tylko infrastrukturę dystrybucyjną, ale także dostępową, bezpośrednim celem projektu nie jest wsparcie przedsiębiorców telekomunikacyjnych poprzez budowę dla nich sieci dystrybucyjnej, lecz wsparcie użytkowników końcowych poprzez zapewnienie im dostępu do określonych usług i wybudowanie potrzebnej do tego infrastruktury – mówi Jacek Wilczewski.