Urząd Komunikacji Elektronicznej zakończył konsultację projektu decyzji regulacyjnej ustalającej zasady współpracy międzyoperatorskiej w dziedzinie przenośności numerów abonenckich (MNP) między sieciami ruchomymi.
Najważniejszym jej punktem jest wprowadzenie hurtowej opłaty w wysokości 25,39 zł, którą uiszczałby operator-biorca, do którego sieci przychodzi klient. Za projektem optują trzej operatorzy zasiedziali – Polska Telefonia Cyfrowa, PTK Centertel oraz Polkomtel – a zdecydowanie protestuje P4, które jest największym biorcą netto numerów przeniesionych na polskim rynków. Dla operatora sieci Play wprowadzenie hurtowej opłaty oznacza podniesienie kosztu akwizycji klienta. Wedle szacunków serwisu Telepolis.pl w ubiegłym roku P4 zyskał netto ponad 500 tys. numerów, podczas gdy wszyscy zasiedziali operatorzy tracili numery.
P4 argumentuje, że nakładanie opłaty tylko na operatora-biorcę nie jest zasadne, ponieważ koszty procesu przeniesienia obciążają obu operatorów. Ponadto, nawet w takim wypadku koszt nie wynosi 25 zł, a najwyżej kilka groszy. PTC i inni operatorzy zasiedziali nie powinni bowiem wliczać wszelkich nakładów inwestycyjnych, jakie ponieśli na zorganizowanie niezbędnej infrastruktury, ale tylko operacyjny koszt samego procesu MNP.
PTC proponowała opłatę za MNP na poziomie od 64 zł netto. UKE uznał ją za wygórowaną i przyjął stawkę 25,39 zł, jaka obowiązuje w ofercie ramowej SOR na przenośność numerów w stacjonarnej sieci Telekomunikacji Polskiej.
W konsultacjach wzięły udział także izby branżowe. Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji wypowiedziała się przeciw projektowi. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji natomiast wyraziła poparcie w imieniu zrzeszonych w izbie operatorów zasiedziałych i sprzeciw w imieniu operatorów alternatywnych.
